Z wynajmowaniem mieszkania trzeba uważać. Przekonała się o tym mieszkanka Sztokholmu, która wynajmowała lokal w Katowicach. W pewnym momencie lokator przestał płacić czynsz, a z mieszkania nie chciał się wyprowadzić.
Podziękowanie za okazaną pomoc mieszkanka Sztokholmu wysłała do Komendanta Miejskiego Policji w Katowicach młodszego inspektora Pawła Barskiego.
– Mieszkanka Stockholmu podziękowała st. asp. Łukaszowi Samelak za zaangażowanie i pomoc w rozwiązaniu problemów jaki miała z uciążliwym lokatorem. Wyraziła również wdzięczność za wsparcie, które otrzymała od policjantek interweniujących w jej mieszkaniu – mówi Aneta Orman z katowickiej policji.
Lokator szybko przestał płacić czynsz i nie chciał też opuścić mieszkania. Pozbycie się uciążliwego również dla sąsiadów mężczyzny trwało pół roku, wymagało nie tylko zaangażowania policji ale i prawników.
– Tego typu przypadki znane były mi raczej z telewizji czy z prasy, niestety do czasu, kiedy to sama padłam ofiarą wątpliwego „bohatera” jednego z programów interwencyjnych, który okazał się oszustem z kryminalną przeszłością i to działającym, absurdalnie, w mocy prawa – napisała w liście do katowickiej policji kobieta, dziękując policjantom za okazaną pomoc.
To właśnie st. asp. Łukasz Samelak pomógł kobiecie pozbyć się niechcianego lokatora. Poniżej pełna treść listu wysłana do katowickich policjantów.