O przebiegu sytuacji tutaj decydowało przede wszystkim zrządzenie losu, a w przypadku zatrzymanego to może i bardziej fatum. Los najwyraźniej chciał żeby 40-letni mężczyzna wpadł w ręce policjantów i tak też się stało. Miał przy sobie znaczną ilość amfetaminy, z której można zrobić niemal 500 działek dilerskich.
Mężczyzna, przykuł uwagę policjantów patrolujących ulicę Śląską w czwartek około godziny 13.00, przede wszystkim dziwnie zaparkowanym samochodem. Zatrzymał się swoim volkswagenem tuż przy lesie. Policjanci podjechali do auta, aby wylegitymować kierowcę.
– Na widok policjantów mężczyzna zaczął się nerwowo zachowywać. Podczas przeszukania pojazdu mundurowi znaleźli w schowku biały proszek. Badanie testerem wykazało, że jest to amfetamina, z której można przygotować blisko pół tysiąca działek dilerskich – wyjaśnia Aneta Orman z katowickiej policji.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty posiadania narkotyków, grożą mu nawet 3 lata pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.