Reklama

Smog w Katowicach. W niedzielę jakość powietrza w regionie była bardzo zła albo zła. Dzisiaj sytuacja ma się poprawić, choć obecnie wciąż jest tragicznie – lepiej nie wychodzić z domu. Niezależna aplikacja monitorująca jakość powietrza pokazuje w Katowicach na ulicy Kossutha przekroczenie normy o 1500 procent. Poziom pyłu PM2,5 µg/m3 ma tam wynieść 377 µg/m3.

Smog niestety pojawił się w kilku większych miastach na terenie naszego kraju. Dzisiaj Warszawa, Kraków i Kielce wprowadzają darmową komunikację miejską, żeby na ulicach po prostu było mniej samochodów. Mniej samochodów oznacza, mniej emitowanych zanieczyszczeń. Na razie o darmowej komunikacji w Katowicach można jedynie pomarzyć.

Reklama

 

PM 2,5 jest bardzo szkodliwy dla zdrowia człowieka, wywołuje m.in. raka krtani i płuc. Kto powinien w szczególności unikać wolnego powietrza? Osoby cierpiące z powodu przewlekłych chorób serca (zwłaszcza niewydolność serca, choroba wieńcowa), osoby cierpiące z powodu przewlekłych chorób układu oddechowego (astma, przewlekła choroba płuc), seniorzy, kobiety w ciąży oraz małe dzieci.

– Osoby cierpiące z powodu chorób serca mogą odczuwać pogorszenie samopoczucia: uczucie bólu w klatce piersiowej, palpitacje serca, brak tchu, znużenie. Osoby cierpiące z powodu przewlekłych chorób układu oddechowego mogą odczuwać przejściowe nasilenie dolegliwości, w tym kaszel, flegma, dyskomfort w klatce piersiowej, świszczący, spłycony oddech. Podobne objawy mogą wystąpić również u osób zdrowych. W okresach wysokich stężeń pyłu zawieszonego w powietrzu występuje zwiększone ryzyko infekcji oddechowej. W przypadku nasilenia objawów chorobowych wskazany jest kontakt z lekarzem – informuje Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Katowicach.

Prognoza stężeń pyłu PM 2,5 na Śląsku / WIOŚ Katowice
Reklama

2 KOMENTARZE

  1. A władze RP mają ważniejsze rzeczy na głowie – miesięcznice, koronowanie Jezusa na króla Polski, poszukiwanie wszędzie dookoła wrogów, kłótnie, ujadanie i rozdawanie kasy na lewo i prawo. A tym, co jest naprawdę ważne dla zdrowia wszystkich Polaków się nie zajmą. Mogliby zorganizować jakieś porządne dopłaty do wymiany starych pieców czy do przyłączenia do sieci centralnego ogrzewania. Ale po co, lepiej się żreć, obrażać i zakazywać. Sam mieszkam na starym osiedlu, gdzie jedynym sposobem ogrzania domu jest spalanie węgla, ew. prąd i bardzo słone rachunki. Niestety, firma, która chciała podłączać osiedle do sieci CO, zaśpiewała sobie ok. 20 tysięcy zł na mieszkanie za samo podłączenie jednego budynku do sieci. Pomijając horrendalne koszty – oczywiście podłączenie do urządzenia rozprowadzającego ciepło każdy musi sobie wykonać we własnym zakresie, a więc to ja muszę się sam przewiercić przez dwa mieszkania sąsiadów, by sobie położyć rurki i grzejniki. Chore. A gdyby tak (czy to na poziomie władz samorządowych czy krajowych) zorganizować taką akcję z wytyczaniem pionów grzewczych i z dopłatami – oddychalibyśmy znacznie lepszym powietrzem. Nie idźmy drogą Krakowa jedynie zakazując! Są tu też ludzie, których zwyczajnie nie stać na wyłożenie lekką ręką kilkudziesięciu tysięcy na modernizację ogrzewania! Władze Katowic mogłyby dać dobry przykład i zamiast wydawać miliony złotych na głupoty w stylu tramwaj do lasu na południu Katowic, mogłyby zorganizować akcję przyłączania do miejskiej sieci CO. Ale po co. Lepiej narzekać, jacy to palacze w piecach są źli że trują…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
20 − 1 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.