Taksówki w Katowicach / fot. Alena Yarmolenka
Reklama

Smartfony i aplikacje zrewolucjonizowały nasze życie. Zmieniły również sposób naszego podróżowania. Nie musimy już biec na dworzec, żeby sprawdzić rozkład jazdy pociągu czy autobusu. Bilet także możemy kupić z dowolnego miejsca. Wystarczy smartfon i dostęp do Internetu. Podobnie jest z podróżami na mniejsze odległości. Dynamicznie na ten rynek wkroczyło amerykańskie przedsiębiorstwo Uber, z siedzibą w San Francisco, twórca aplikacji mobilnej o tej samej nazwie, która służy do zamawiania usług transportu samochodowego, poprzez kojarzenie pasażerów z kierowcami korzystającymi z aplikacji. Teraz firma wchodzi także na Śląsk.

Codzienne przejazdy. Załatwianie spraw w mieście. Poranny lot. Wieczorna impreza. Gdziekolwiek zmierzasz – możesz liczyć na Uber i to bez rezerwacji. Wystarczy jedno dotknięcie i samochód już jedzie. Kierowca wie dokładnie, gdzie jechać. A płatność odbywa się bezgotówkowo – tak reklamuje się przewoźnik. Po sukcesie przejazdów łączony dzięki BlaBla Car, teraz podobnie można podróżować także na krótszych trasach.

Reklama

Nie wszystkim się to jednak podoba. W minionych tygodniach taksówkarze wielokrotnie protestowali przeciwko, nielegalnej ich zdaniem, konkurencji. Oni sami również przekraczali granice prawa. Auta kierowców Ubera podczas nocnego ataku w Warszawie zostały obrzucone czarnymi, oleistymi cieczami. O akcji poinformował  taksówkowy profil Taryfa24. Jak to określono „Tak to już jest gdy się udaje taksówkę”. Mało tego. W tym samym wpisie pojawiła się dość jasna sugestia: Dobrze, że nie ucierpiał żaden z klientów uberpatologii, chociaż w przyszłości wszystko może się zdarzyć…”.

Paradoksalnie napastnicy osiągnęli efekt przeciwny do zamierzonego, bo w internecie ogrom użytkowników skrytykował taksówkarzy, stając po stronie Ubera. Mało tego firma podwoiła liczbę zamówień! Okazało się, że atak na samochody był genialną reklamą dla przedsiębiorstwa, bo informacje o nim pojawiły się w praktycznie wszystkich najważniejszych mediach.

Teraz Uber, prócz Warszawy, Trójmiasta, Wrocławia czy Poznania będzie funkcjonował także w Katowicach. Kierowcy mają obsługiwać całą Aglomerację Śląską. Tak wynika z ogłoszenia o pracę, które pojawiło się w serwisie Gumtree. Jakie inne wymagania stawiane są kandydatom? W zasadzie prócz posiadania samochodu nie starszego niż 10 lat, który ma 5 drzwi, kierowca musi wykazać się jedynie niekaralnością. Liczbę godzin i dni pracy ustala sobie sam.

Wielką zaletą Ubera jest to, że aplikacja na bieżąco informuje klienta – za ile będzie samochód, który zabierze go w żądane miejsce i ile będzie kosztować przejazd. A ceny są podane do wiadomość: za tzw. trzaśnięcie drzwiami zapłacimy 5 zł, a następnie za każdy kilometr 1,5 zł. Do tego doliczyć trzeba 35 gr za każdą minutę, niezależnie od tego czy samochód jedzie, czy stoi w korku, lub czeka na klienta.

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Droższy niż lider, Eco czy echo taxi a ze wspomnianych stawek kierowca musi jeszcze odpalić uberowi duży procent, nie wróżę im zbytniego sukcesu na Śląsku.

  2. A ja wróżę sukces. Skończy się skomlenie taksiarzy..nie mam wydac, tak blisko, 2 godziny stałem na postoju za 10 zl nie oplaca mi sie jechac…

  3. Dalej wspierajmy nielegalną działalność, kupujmy papierosy bez akcyzy, alkohol itd. itp..
    Zapłacimy za to my wszyscy i nasze dzieci – w przyszłych podatkach i zusach – życzę powodzenia tym nielegalnym i wspierającym ich, czyli korzystających z ich usług osobom. pozdr.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
23 + 15 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.