Na dworcu w Katowicach 36-letni mężczyzna wyrwał jednej z pasażerek aparat fotograficzny gdy ta wsiadała do pociągu. Mężczyźnie grozi 5 lat pozbawienia wolności, bo jak się okazało z łupem daleko nie uciekł.
Do zdarzenia doszło gdy kobieta wsiadała do pociągu. Poczuła szarpnięcie, gdy się zorientowała, że skradziono jej aparat wysiadła i udała się w stronę policjantów. – Funkcjonariusze niezwłocznie skontaktowali się z pozostałymi patrolami na terenie dworca. Podjęte działania, zakończyły się sukcesem i złodziej został zatrzymany, jednakże zdołał już ukryć łup. Policjanci jednak, nie dali za wygraną i odnaleźli skradziony aparat, który niezwłocznie przekazali prawowitej właścicielce. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, przyznał się do kradzieży – informuje policja.
Złodziejowi grozi 5 lat pozbawienia wolności.