Dominik Kokoszka / foto: Krzysztof Helios
Reklama

Dominik Kokoszka, młody showman, opowiada nam o swoim zaangażowaniu i pasji, jaką żywi do występów. Podczas tegorocznej edycji Szopienickiego Talentu zajął III miejsce.

Jako kilkuletni chłopiec wystąpił w jasełkach odgrywając postać Józefa. W tamtym momencie rodzice odkryli, jak wiele serca wkłada w to, co robi. Teatr i musicale są dla Dominika sposobem na odstresowanie się i pozbycie się złych emocji, które w ciągu dnia gdzieś w nim zalegają.

Reklama

O Szopienickim Talencie:

Całkiem nieoczekiwanie los sprawił, że znalazłem się wśród uczestników Szopienickiego Talentu. Podczas spaceru tata wpadł na pomysł, by mnie na ten konkurs zapisać. Już wcześniej wiedzieliśmy, że ten festiwal istnieje, jednak nigdy nikomu nie przyszło do głowy, bym spróbował w nim swoich sił.

Na konkursie była niesamowita atmosfera. Podczas występu wokalno – teatralnego, gdzie zaprezentowałem piosenkę z musicalu Rudolf Affaire Mayerling oraz sztuczki magiczne, wszyscy doskonale się bawili. W przerwie na werdykt jury mogłem podzielić się swoimi umiejętnościami z innymi uczestnikami Szopienickiego Talentu oraz spędzić razem wspólnie czas. Po blisko godzinnym oczekiwaniu okazało się że zająłem III miejsce. Takie wyróżnienie motywuje do działania, daje mi więcej pewności siebie i radości. Moja mama była niesamowicie dumna, gdy zobaczyła i usłyszała, jak wiele emocji budzi mój występ.

O pierwszych sukcesach:

Moje sukcesy są entuzjastycznie odbierane w mojej szkole. Gdy tylko jest ku temu okazja, to biorę udział w różnego rodzaju konkursach. Ostatnio nawet wygrałem IV międzyszkolny Konkurs Piosenki Podręcznikowej. W konkursie brało udział 20 osób. Zakładałem, że będzie 3 miejsce bądź wyróżnienie, aż tu nagle okazało się że zająłem I miejsce. Występy to wielki wysiłek, ale też przyjemność. Mogłem się o tym przekonać, gdy zostałem zaproszony do castingu do reality show „Mali Giganci”. Cieszę się, że ludzie dzielą się swoim talentem z innym. Wszyscy śmiali się, bawili, panowała niezwykła atmosfera. Co prawda nie dostałem się do programu, jednak myślę że to tylko zabawa i będą jeszcze inne okazje, by pokazać na co mnie stać. Rodzice poszukują dla mnie odpowiedniej grupy teatralno – wokalnej, gdyż do tej pory byłem samoukiem. Wcześniej wszelkie próby dostania się do jakiegoś zespołu spełzły na niczym. Już raz, gdy byłem dużo młodszy, miałem perspektywy na występowanie w grupie „Słoneczni”, niestety choroba druha zastępu spowodowała zawieszenie działalności zespołu.

O planach na przyszłość:

W najbliższym czasie, tak jak do tej pory, będę próbował swoich sił w różnego rodzaju konkursach. Gdy tylko jest okazja, to jestem zgłaszany do różnego rodzaju wystąpień. Tak było, gdy grałem w serialu „Szpital”. Budziłem wtedy spore zainteresowanie wśród moich rówieśników. W moich dążeniach wspierają i motywują mnie rodzice. Wiem, że jestem uparty i od dziecka wystawiam cierpliwość moich rodziców na próbę. Moja odwaga i pasja do teatru angażuje ich na 100%. Potrafią postawić wszystko na głowie, by zdobyć dla mnie wejściówki do teatru, czy na spektakl, który mnie interesuje. Od dziecka bawiłem się pacynkami i marionetkami, a z czasem zacząłem wymyślać scenografię i wszystkie inne rzeczy związane z teatrem. Za kilka lat chciałbym skończyć jakąś szkołę iluzjonistyczną lub teatralną i występować w musicalach na całym świecie. Uwielbiam jak ludzie reagują na moje występy i gdy mogą uczestniczyć w tym co robię .

Reklama

1 Komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
6 + 1 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.