Aż dziesięciu spotkań potrzebowała GieKSa, żeby pierwszy raz tej wiosny zaznać smaku zwycięstwa. Udało jej się to w końcu dzisiaj w pojedynku z Górnikiem Łęczną.
Po ostatnim, przegranym w fatalnym stylu spotkaniu z Odrą, w wyjściowym składzie GieKSy nastąpiło kilka roszad. Na boisku pojawili się Janiszewski, Kościelniak oraz debiutujący w pierwszej jedenastce Bergier. I to właśnie ten zawodnik stał się bohaterem dzisiejszego meczu. W 13 dobił on strzał Rogali i wyprowadził Trójkolorowych na prowadzenie. Kilka minut później oddał precyzyjny strzał tuż zza linii pola karnego i Gostomski musiał wyciągać piłkę w siatki po raz drugi.
Jak się okazało więcej bramek w tym pojedynku już nie padło, choć obie drużyny stworzyły jeszcze okazje strzeleckie. Zwłaszcza katowiczanie kilka razy w drugiej połowie byli bliscy podwyższenia rezultatu. Swoje sytuacje mieli m.in. Rogala, Bergier, Repka i kilkukrotnie Błąd. Golkiper gości nie dał się już jednak zaskoczyć i mecz zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem gospodarzy 2:0. Tym samym GieKSa przełamała swoją niemoc i w dziesiątym spotkaniu na wiosnę w końcu zdobyła komplet punktów, który oddala ją od strefy spadkowej.
GKS Katowice – Górnik Łęczna 2:0 (2:0)
Bramki: Bergier (2)
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Janiszewski, Rogala (86. Wojciechowski) – Kościelniak (73. Urynowicz), Repka, Dudziński (73. Bród), Błąd (90. Marzec) – Bergier (73. Arak).
Górnik Łęczna: Gostomski – Pawlik (46. Krykun), De Emo, Podliński (67. Sobol), Tkacz (46. Pierzak), Lewkot, Zbozień, Dziwniel (79. Turek), Kozak (79. Bednarczyk), Gąską, Kryeziu.