Miasto na Facebooku chwaliło udany weekend po tragedii w Katowicach. Będą teraz dokładniej pilnować tego co publikują i kiedy publikują. Chodzi o weekend na przełomie lipca-sierpnia, kiedy to po tragicznych wydarzeniach na ulicy Mickiewicza w Katowicach, gdzie zginęła 19-letnia kobieta, na oficjalnym profilu miasta pojawił się post chwalący „udany weekend”. Po krytyce został szybko zdjęty.
„Co to był za weekend” – post okraszony takim tytułem, do tego ze świętującą emotką i zakończony napisem „Dobranoc!” pojawił się na oficjalnym profilu miasta Katowice. Po kilku minutach został usunięty. Zrzut ekranu zrobił dzielnicowy radny ze Śródmieścia, Marek Matyszczak. „Dno intelektualne Młyńskiej sięgnęło Zenitu” – skomentował.
Post wyjątkowo niefortunny, bo wtedy też prokuratura postawiła zarzuty kierowcy PKM Katowice. Chodzi o zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa dwóch osób, do których doszło w sobotę. 31-latek wjechał autobusem w grupę ludzi na ulicy Mickiewicza. Grozi mu dożywocie.
O tą PR-ową wpadkę dopytywał miasto radny Adam Skowron.
„Zwracam się z wnioskiem o weryfikację procedur związanych z obsługą miejskiego profilu na portalu Facebook przez wydział promocji, tak by zapewnić elastyczność i szybkość reakcji także w dni wolne od pracy” – napisał do władz Katowic radny z Forum Samorządowego.
W odpowiedzi usłyszał, że pracownicy miasta teraz będą bardziej pilnować tego co i kiedy jest publikowane.
„Pracownicy odpowiedzialni za prowadzenie konta Miasta zostali poinformowani o zaistniałej sytuacji i poinstruowani o dokładniejszym moderowaniu treści oraz częstsze kontrole postów względem aktualnych wydarzeń w mieście” – wyjaśniła Marta Chmielewska, naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miasta Katowice.