Kompletnie pijana kobieta w Katowicach wjechała w budynek, chciała popełnić samobójstwo. Do tego zdarzenia doszło we wtorek około godziny 22.30 w rejonie skrzyżowania ulicy Kościuszki i Poniatowskiego.
Mieszkanka Katowic kierując Renaultem uderzyła w element oświetlenia – podaje katowicka policja. To była szafa elektryczne sterująca pobliskimi światłami. Szafa jest przymocowana do znajdującego się tam budynku. Jak się okazało, kierująca 55-letnia mieszkanka Katowic miała 1,8 promila alkoholu w organizmie.
„Kobieta po wyjściu z samochodu twierdziła, że chciała popełnić samobójstwo” – mówi nam Agnieszka Żyłka z katowickiej policji. Nie doznała praktycznie żadnych obrażeń, jedynie otarcia brody. Ostatecznie trafiła do izby wytrzeźwień. Jak twierdziła, wypiła jedynie butelkę wina.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grożą jej 2 lata więzienia.