To historia pokazująca, że zawsze może być gorzej i łatwo stać się architektem swoich własnych kłopotów. Z wykroczenia drogowego pomnożonego przez brak rozsądku kierowcy, nagle zrobiło się przestępstwo zagrożone karą nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z katowickiej drogówki zatrzymali do kontroli na al. Roździeńskiego kierowcę Renaulta, który rozmawiał przez telefon komórkowy podczas jazdy. Groził mu mandat i punkty karne. Ten jednak chciał negocjować. Chciał załatwić sprawę inaczej, bo zależało mu na niedoliczaniu punktów karnych.
– Policjanci stanowczo ostrzegli, że jego korupcyjna propozycja jest przestępstwem. W pewnym momencie 64-latek wsunął policjantowi w dowód rejestracyjny 200 złotych łapówki. Mężczyzna usłyszał już prokuratorskie zarzuty – wyjaśnia Aneta Orman z katowickiej policji.
64-latkowi grozi 8 lat pozbawienia wolności, o jego losie zdecyduje sąd i prokurator. To kolejna próba wręczenia łapówki w Katowicach. Co ciekawe, mundurowi ostrzegają, że próba wręczenia łapówki jest zagrożona karą do 8 lat więzienia, a kierowcy mimo to próbują swoich sił.