Krzysztof Pasztuła na tle swojego obrazu
Reklama

„Maluje z miłością , bo ona jest we mnie…”. To, jakże intymne wyznanie, jest wyjściowym punktem rozmowy z Krzysztofem Pasztułą,  znakomitym katowickim artystą malarzem, którego wernisaż wystawy „Rewiry zaklęte…”, przygotowanej i zaprezentowanej przez Fundację Silesian Visual Art*, miał miejsce  w galerii Centrum Organizacji Pozarządowych w Katowicach, przy ul. Młyńskiej 5. Wystawę można oglądać jeszcze do końca marca.

Rozmawia Krystyna Ponińska – Katowiczanka z wyboru,  z wykształcenia filolog polski (Uniwersytet Śląski), w życiu zawodowym przede wszystkim redaktorka książek i innych form wydawniczych, także tych wykorzystujących artystyczną twórczość grafików i malarzy. Stąd zainteresowanie różnorodną twórczością w obszarze  sztuk wizualnych, zwłaszcza regionu Śląska. Od kilku lat współpracuje, jako wolontariuszka z organizacjami pozarządowymi, w dziedzinie popularyzacji  kultury i sztuki. Od dzisiaj też będzie współpracowała z InfoKatowice.pl.

Reklama

Krystyna Ponińska: Kiedyś, mówiąc o procesie tworzenia swoich obrazów, powiedziałeś: „Maluję z miłością, bo ona jest we mnie…”.  Czy to miłość do kogoś czy czegoś ? I co kryje się pod określeniem „Rewiry zaklęte…”

Krzysztof Pasztuła: W moim życiu od dawna jest muza, bardzo ważna dla mnie osoba, do której odwołuję się w mej twórczości. Jest to swego rodzaju konfrontacja sztuki z tym dla mnie wyjątkowym odbiorcą… A poza tym maluje z miłością do otaczającego mnie świata, pełną afirmacją życia, skupiając się na jego urokach i pozytywach. Można powiedzieć, że „jestem po jasnej stronie mocy”. Nie znaczy to, że nie widzę wokół złych i niepokojących spraw i zdarzeń. Na dnie mej pamięci skrywam wspomnienia z dzieciństwa pełne traumy i bólu. Ale nie chcę do tego wracać i być może również dlatego chcę pokazywać w mej twórczości, to co jest radosne i mimo wszystko pełne nadziei.  A dlaczego „zaklęte rewiry” ? To moja tajemnica i osobiste przestrzenie  ukryte w moich obrazach. I nie podsunę odbiorcom mojej sztuki kodu do ich rozszyfrowania. Odwołuję się przede wszystkim do ich wrażliwości, w drugiej kolejności do intelektu.

Czy  właśnie emocje są najważniejszym impulsem i źródłem inspiracji malowanych obrazów?

Krzysztof Pasztuła: Emocje są źródłem, powodem, pretekstem do opowieści zawartej w obrazie. Nie mam jednak skłonności do epatowania treścią, gdyż dla mnie najważniejsze jest operowanie formą. Emocje są w tle, w podskórnej warstwie.  Bez formy nie ma sztuki.

W twojej twórczości widzimy „jakby zatrzymane w kadrze” scenki z miejskich pejzaży, przyrodę, martwą naturę, a także portrety, często akty kobiet… Jednak nie jest to wierne kopiowanie rzeczywistości, bo…

Krzysztof Pasztuła: Nie interesuje mnie kopiowanie rzeczywistości. Bo jaki ma sens konkurowanie np. z fotografią czy innymi współczesnymi nośnikami powielającymi obrazy otaczającej nas rzeczywistości? Podróżuję w czasie i przestrzeni. Rzeczy zwykłe i banalne podnoszę do rangi niezwykłych. Bo malowanie jest iluzją, jest zapisem rzeczy, spraw, sytuacji, które dawno przeminęły. Ale przecież ten smak minionych chwil zapisany farbami na płótnie można dotknąć i wciąż od nowa przeżywać. To tak jakby pozwolić im żyć wiecznie. Malowanie obrazu jest tajemnicą, ciągłym poszukiwaniem formy przekazu, artystycznego języka sztuki. Poszukuję współczesnej definicji pojęcia piękna i z tym zadaniem próbuję się zmierzyć.

Co chciałbyś przekazać odbiorcom twojej sztuki? A może to po prostu zaproszenie i chęć dzielenia się emocjami, zawartymi w obrazach, tych zaklętych rewirach formy, barw i treści…?

Krzysztof Pasztuła: Sztukę najpierw trzeba poczuć, a później można zrozumieć. Malując swe obrazy chcę dzielić się zachwytem dla świata i życia. Pokazywać lepsze strony rzeczywistości. Skłaniać do afirmacji życia i zwrócić uwagę na fakt, iż składa się ono w większości ze zwykłych z pozoru czynności i spraw, które są piękne w swej prostocie, bo są naszym życiem… Te chwile są okruchami toczących się dni i nocy. Szybko mijają, więc powinniśmy cieszyć się każdą chwilą i odnajdywać w nich to ulotne, zachwycające piękno, które czyni nas szczęśliwszymi.

Jesteś  mistrzem i podobno surowym, ale bardzo lubianym pedagogiem, dla swoich studentów ( Wydział Artystyczny UŚ, Zakład Grafiki ). Czy z tej perspektywy możemy optymistycznie patrzeć na kształtujące się  młode talenty w dziedzinie sztuki w naszym regionie?

Krzysztof Pasztuła Wiele lat temu zacząłem uczyć, ale z biegiem lat obserwują silniejszą potrzebę dzielenia się z innymi zdobytą wiedzą. Satysfakcję daje kształtowanie artystycznej i etycznej postawy młodych twórców. Uczenie młodych ludzi to również dzielnie się emocjami w obie strony. Nowe doświadczenia, pełne zapału poszukiwanie sposobów wyrażania siebie, często odmienne spojrzenie na proces twórczy i przede wszystkim łatwość poruszania się we wciąż zmieniającej się rzeczywistości, to wartość, którą dzielą się moi studenci ze mną.  Czy wśród studentów obserwuję rozwijające się obiecujące talenty? Naturalnie, że tak. Jednak, którzy z tych młodych ludzi osiągną wielki sukces w sztuce, czas pokaże. Wszystkim tego serdecznie życzę.

Coraz częściej wracamy do tematu wczesnej edukacji i kontaktu ze sztuką dzieci od najmłodszych lat, by „czym skorupka za młodu nasiąknie..,  sprawić, że wyrośnie pokolenie osób wrażliwych na sztukę i znajdujących w niej źródło emocjonalnego i intelektualnego bogactwa. Nawiązując do tego problemu na zakończenie jeszcze retoryczne pytanie: czy warto odwiedzać galerie i poznawać dokonania twórcze współczesnych artystów?

Krzysztof Pasztuła: Oczywiście że warto. Zaobserwowałem, że często ludzie obawiają się wejść do galerii. Ogarnia ich jakiś strach przed ośmieszeniem wynikającym z ujawnieniem niewiedzy dotyczącej różnych  form sztuki. Choć spotykam się  też z odmienną postawą – lekceważenia i arogancji. Niektórzy bezpiecznie czują się jedynie wobec znanych, oczywistych form. Dlatego konieczne jest kształtowanie od najmłodszych lat nawyku kontaktu ze sztuką, poznawania, dokonywania własnej oceny i interpretacji.  Samo obcowanie z dziełem nie pozostawia człowieka obojętnym na sztukę, uczy wrażliwości w kontakcie nie tylko ze sztukami wizualnymi, ale dotyczy to również innych jej dziedzin jak: teatr, muzyka, literatura… Sztuka nas wzbogaca i rozwija. Obiór sztuki wymaga od nas wysiłku emocjonalnego i intelektualnego, jeśli chcemy ją zgłębić. Ale to ekscytujące poznanie i warte zachodu.

Dziękuję za ciekawą rozmowę i czekamy na twoje nowe obrazy

Krzysztof Pasztuła: Dziękuję za rozmowę. Zapraszam na wystawę i do odwiedzenia katowickich galerii sztuki.

Krzysztof Pasztuła jest absolwentem katowickiego Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom z plakatu pod kierunkiem prof. Tadeusza Grabowskiego i aneks z grafiki w pracowni prof. Stanisława Gawrona wyróżniony medalem w 1978 r.  Pracował w charakterze asystenta w pracowni litografii na ASP w Katowicach. W 1988 roku stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki. Od 2001 r. pracuje na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Ślaskiego na stanowisku  adiunkta. W 2013 uzyskał tytuł doktora habilitowanego. Laureat wielu konkursów, zdobywca nagród i wyróżnień. Zajmuje się  malarstwem, rysunkiem i grafiką. Jego prace prezentowane były na ponad 40. wystawach indywidualnych i 200 zbiorowych w kraju i za granicą. Dzieła Artysty znajdują się w wielu kolekcjach państwowych i prywatnych.

Fundacja Silesian Visual Art powstała niespełna rok temu. Założona została przez młodych ludzi pragnących popularyzować różnorodne formy sztuk wizualnych związanych ze Śląskiem. Fundacja zajmuje się prezentacją uznanych, doświadczonych artystów i ich twórczości, a także promowaniem młodych twórców stojących u progu swej kariery.  SiViArt  dotychczas nawiązała współpracę z  Centrum Organizacji Pozarządowych w Katowicach, Wydziałem Artystycznym UŚ i  Muzeum Historii Katowic. Zorganizowała już wiele wystaw śląskich artystów o bogatym dorobku twórczym, a obecnie  poszukuje również młodych twórców chętnych do współpracy i pokazywania swych prac. Wszyscy zainteresowani wsparciem działań fundacji proszeni są kontakt mailowy: silesianvisualart@gmail.com

Reklama

1 Komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
5 + 28 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.