Zakończyła się czwarta edycja programu edukacyjnego Katowice Motorem Bezpieczeństwa Śląska. Powstał on ze wspólnej inicjatywy prezydenta Katowic Marcina Krupy oraz czołowej załogi rajdowej w Polsce, aktualnych Rajdowych Mistrzów Polski, braci Jarosława i Marcina Szejów. Celem akcji jest promowanie wśród dzieci i młodzieży odpowiednich wzorców oraz uświadamianie ich w obszarze bezpiecznego poruszania się w ruchu drogowym.
W ramach akcji zespół rajdowy Jarosława i Marcina Szejów przywozi na miejsce m.in. swój treningowy samochód, który jest ogromną atrakcją dla dzieci. Jednocześnie, na jego przykładzie zawodnicy są w stanie unaocznić wszystkim zgromadzonym, jak ważne są chociażby pasy bezpieczeństwa, czy też odpowiedni fotel. Ten rajdowy jest w gruncie rzeczy podobny do fotelika dla dzieci – choć oczywiście nieco większy. Dla dzieci często jest to sporym zaskoczeniem, ale jednocześnie działa na ich wyobraźnię i uświadamia, że jazda w samochodowym foteliku to przede wszystkim kwestia zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa. Zapinanie pasów to absolutna podstawa – tak samo w rajdówce, jak i na co dzień, w samochodach cywilnych. A jeśli robią to najlepsi rajdowcy, dzieci również chcą być takie, jak oni.
Do tego dochodzą dziesiątki pytań, wspólne zdjęcia, rozmowy, a to wszystko w miłej, piknikowej atmosferze. W 2025 roku, odbyło się piętnaście spotkań w szkołach i przedszkolach na terenie Katowic. Oznacza to, że w ramach czwartej edycji akcji Katowice Motorem Bezpieczeństwa Śląska wzięło udział ponad 1,8 tys. dzieci, które z zaangażowaniem uczestniczyły w spotkaniach, wykazując duże zainteresowanie tematyką bezpieczeństwa.
– W trakcie naszych prelekcji w szkołach i przedszkolach poruszamy różne zagadnienia. Chociażby temat drogi hamowania i odpowiedniego zachowania w obrębie przejść dla pieszych. Na ten cel zawsze mamy matę z odległościami oraz specjalny kostium w kształcie samochodu, który dziecko może założyć. W takich warunkach wyobraźnia zaczyna pracować, a dzieci są w stanie uzmysłowić sobie, jak długi dystans pokonuje samochód, zanim zdoła się zatrzymać. Dzieciom rozdajemy też odblaski i poruszamy inne tematy. Widzimy, że to przynosi efekt – dzieci są zaangażowane i chętnie uczestniczą w spotkaniach. Słyszymy później od rodziców, że bezpieczeństwo na drogach to w domu temat numer jeden, a dzieci często starają się przekazać rodzicom lekcję, którą otrzymali w szkole. To pokazuje nam, że warto i że nasza akcja przynosi efekty – podkreśla Jarosław Szeja, kierowca rajdowy.

































