Komisja Klimatu Rady Miasta Katowice
Reklama

Na Komisji Klimatu Rady Miasta Katowice odbyła się dyskusja odnośnie wycinki drzew w Lasach Murckowskich. Tam liczące ponad 150 lat drzewa na obszarze około 9 ha mają zostać wycięte. Nadleśnictwo przekonywało, że to normalna procedura względem obumierającego drzewostanu, a ekolodzy oraz przedstawiciele świata nauki zaznaczali, że drzewostan lepiej zostawić w spokoju. „Ten kierunek całkowitej zmianie w strukturze drzewostanu wydaje się zbyt radykalny i właściwie szkodliwy dla tego obszaru” – powiedział prof. Adam Rostański z Uniwersytetu Śląskiego. 124 drzewa to dopiero początek planowanej wycinki w tym obszarze. 

„Każdego roku na 10 procentach powierzchni Nadleśnictwa wykonywane są zabiegi. Inaczej mówiąc wycinamy jakieś drzewa. Dlaczego te drzewa wycinamy? Ze względu na wiek, na skład drzewostanu, zwarcie, pozycje biosocjalną, genetyczne uwarunkowania na podstawie pokroju drzew, stan zdrowotny drzewa, czasem z powodu bezpieczeństwa. W jakim celu? Przede wszystkim w celu budowania właściwego klimatu tego lasu. Inaczej mówiąc wykonujemy czyszczenia wczesne, późne, trzebieże wczesne i późne, cięcia rębne, przygotowawcze, obsiewne, odsłaniające, uprzątające” – mówił Grzegorz Skurczak, z Nadleśnictwa Katowice.

Reklama

W okresie 2010-2019 na terenie Nadleśnictwa Katowice wymieniono pokolenia lasu na 116 hektarach (7,6 procent obszaru Nadleśnictwa). Obecnie około 100 hektarów lasu rocznie ma być odnawiane.

Na początek wytkną 15 procent drzew

Obecnie kwestią budzącą duże kontrowersje są zaplanowane wycinki w oddziałach 328 i 329. Tam znajdują się drzewa, które mają powyżej 150 lat.

„Są to drzewostany, które już wchodzą w okres taki, w którym pojedyncze egzemplarze zaczynają zamierać, przewracać się” – tłumaczył radnym Grzegorz Skurczak. „Stara część rezerwatu, najstarsze egzemplarze buków mają tam 265 lat zgodnie z opisami taksacyjnymi. Czy są jeszcze jakieś żywe? Częściowo tak, w większości już poumierały. To jest ten kres w tych warunkach środowiskowych” – dodał.

W sumie wycięte mają zostać 124 drzewa powyżej 40 cm pierśnicy znajdują się na powierzchni prawie 9 ha w oddziałach 328 i 329.

„Około 15 procent powierzchni będzie objętych ingerencją” – mówił Grzegorz Skurczak.

Stowarzyszenie „Duchy Lasu” złożyło wniosek o zaprzestanie wycinki, ten spotkał się z negatywną opinią Lasów Państwowych. Michał Adamczyk, prezes Stowarzyszenia mówił na Komisji Klimatu, że buki żyją nawet 250 lat, dlatego drzewa objęte wycinką mogłyby jeszcze funkcjonować

„Mówienie o Lasach Murckowskich jako o zielonych płucach aglomeracji nie jest tutaj przesadą” – stwierdził Michał Adamczyk, który podsumował ile drewna chce pozyskać Nadleśnictwo Katowice ze wspomnianych wcześniej dwóch obszarów – 328 i 329. W przeciągu 10 lat ma to być 50 procent zapasu drzewostanu w obu obszarach.

„To jest tylko żeby była świadomość plan na 10 lat. Natomiast ręby, które są zaplanowane dla tych dwóch wydzieleń obejmują okres 30 lat. Skoro przez 10 lat wytnie się tutaj połowę drzew, to proszę sobie uzmysłowić co będzie po tych 30 latach. Nie będzie żadnych starych drzew, będą kolejne plantacje drzewek bukowych” – przekonywał Michał Adamczyk, prezes Stowarzyszenia „Duch Lasu”.

Stowarzyszenie będzie chciało złożyć do Rady Miasta Katowice wniosek oraz projekt uchwały o utworzenie w tym miejscu: „ochrony przyrody w postaci użytku ekologicznego”. To miałoby zablokować wycinkę.

Grzegorz Skurczak z Nadleśnictwa Katowice tłumaczył, że można „wchodzić w ten obszar” i wyciągać pojedyncze drzewa, które przeszkadzają w rozwoju lasu.

„Przepuszczam, że do końca dziesięciolecia jeśli wytniemy raz, to tam nie będziemy wchodzić” – przekonywał. „Odnowienia bukowe dosyć długo wychodzą z dna lasu” – dodał.

Prof. Adam Rostański z Uniwersytetu Śląskiego stwierdził, że obszary przeznaczone do wycinki mają wyjątkowy charakter. „Za parę lat może tam nic nie być. Tzn. będą siewki czy też podrosty bukowe, zmieni się całkowicie obraz szaty roślinnej, która temu towarzyszy, mikroklimat oraz całe funkcjonowanie ekosystemu” – mówił prof. Adam Rostański. Zaznaczył, że duże sędziwe buki mają ogromne znaczenie w przypadku mikroklimatu, oczyszczania powietrza czy produkcji tlenu. „Tego nie zastąpi szkółka młodych drzew” – pokreślił.

„Dla mnie, to jest może moje zdanie, ten kierunek całkowitej zmianie w strukturze drzewostanu wydaje się zbyt radykalny i właściwie szkodliwy dla tego obszaru” – powiedział.

Leśnik i biolog, dr Jerzy Parusel, stwierdził, że ten las jest na etapie dopiero dorastania, ale już pojawiają się pierwsze przypadki naturalnego zamierania drzew.

„To jest cykl naturalny i las bukowy w Murckach w tym cyklu może żyć” – powiedział, kwitując, że teren objęty wycinką może w sposób „spontaniczny” sobie funkcjonować.

Co się stanie jak nie będą rąbać?

„Co stanie się z państwa punktu widzenia jeśli do tej wycinki nie dojdzie?” – dopytywał na komisji radny Dawid Kamiński (PiS).

„Nic się nie stanie. Te drzewa będą dalej rosły, będą powolutku zamierały” – wyjaśniał Grzegorz Skurczak.

Łukasz Borkowski, radny KO mówił, że dokonanej wycinki nie da się cofnąć. „Rozważacie możliwość cofnięcia się, tego żeby odstąpić od wycinki? Być może ustanowić tam formę ochrony taką żeby ten las zachować dla społeczeństwa, dla natury?” – mówił Borkowski.

Skurczak wyjaśniał, że ingerencja jest konieczna, żeby mogły się rozwijać młode drzewa. Dlatego obecnie realizowany ma być pierwszy etap czyli wycinka 124 drzew, a nie prawie połowy obecnego drzewostanu.

„Po wykonaniu pierwszego cięcia obserwujemy co się będzie dalej działo” – wyjaśniał przedstawiciel Nadleśnictwa Katowice. „Leśnik obserwuje procesy, które zachodzą, nie wykonuje ślepo zapisów, które znajdują się w planie urządzania lasów” – dodał Grzegorz Skurczak.

Na kolejnej Komisji Klimatu jej przewodniczący Jarosław Makowski (KO) ma przedstawić radnym apel do Nadleśnictwa Katowice. Obecnie trwa okres lęgowy więc do maja na obszarze nie będą prowadzone wycinki.

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. Tak leśnicy postępują w całym kraju, dlaczego w Katowicach miałoby być inaczej? Posiali, to koszą. Dla nas las to ekosystem, dla nich to plantacja desek. Lasy Państwowe to zakład produkcyjny. Na molocha nie ma sposobu. Jedynie odgórnie można by coś zmienić. Sprawa wydaje się beznadziejna

  2. […] W piątek na Komisji Klimatu dyskutowano na temat właśnie Lasów Murckowskich. Pojawiła się strona społeczna, naukowa, był też przedstawiciel Nadleśnictwa Katowice. Pisaliśmy o tym tutaj. Kwestią budzącą duże kontrowersje są zaplanowane wycinki w oddziałach 328 i 329. Tam znajdują się drzewa, które mają powyżej 150 lat. Chodzi dokładnie o 124 drzewa czyli w sumie 15 procent powierzchni we wspomnianych wyżej oddziałach. […]

  3. „Skurczak wyjaśniał, że ingerencja jest konieczna, żeby mogły się rozwijać młode drzewa” Oczywista sprawa – bo bez ingerencji człowieka młode drzewa na całek kuli ziemskiej nigdy nie miałyby żadnych szans na rozwój… Ręce opadają …

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
25 + 10 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.