Wkrótce pięknem katowickiego Rynku będą mogli cieszyć się rowerzyści. Do tej pory miłośnicy jednośladów, korzystający z Rynku – mieniącego się wszystkimi odcieniami szarości z incydentalnymi elementami zieleni – byli narażeni na kary. W końcu to ciągle plac budowy.
Losem rowerzystów zainteresowali się radni, Jerzy Forajter z Forum Samorządowego i Arkadiusz Godlewski z PO. Godlewski nawet na sesji dopytywał o Food Trucki. Radny pytał dlaczego pojazdy z jedzeniem stoją na Rynku, a rowerzyści są karani mandatami (posłuchajcie).
Krzysztof Mikuła wiceprezydent Katowic poinformował radnych Forajtera i Godlewskiego, że trwają prace nad umożliwieniem wjazdu na Rynek rowerzystom. – Aktualnie prowadzone są w tym zakresie ustalenia z firmą NDI Balzola, dotyczące określenia warunków i zakresu dopuszczenia ruchu rowerowego w obszarze Rynku – stwierdził Mikuła.
Miasto chce też dopuścić do ruchu rowerowego w innych miejscach, poza centrum, gdzie wyłączony jest ruch samochodowy. – Po zakończeniu przebudowy układu drogowego w rejonie Placu Powstańców i Obrońców Westerplatte w Szopienicach planowane jest dopuszczenie ruchu rowerowego na drogi z wyłączonym ruchem samochodowym, natomiast obecnie takie rozwiązania funkcjonują już na Nikiszowcu oraz Giszowcu – dodał Mikuła.