GKS Katowice okazał się dzisiaj lepszy od Chrobrego Głogów i tym samym zwiększył przewagę w tabeli nad drużynami walczącymi o utrzymanie i zapewnił sobie spokojny koniec sezonu.
GKS po wysokiej porażce 0:5 z Zagłębiem Lubin prowadzny był dzisiaj przez tymczasowy duet trenerski Piotr Piekarczyk – Janusz Jojko. Nowi szkoleniowcy wprowadzili kilka zmian w zespole. W bramce stanął Rafał Dobroliński, a w polu pojawili się rzadko ostatnio grający Cholerzyński i Jurkowski.
W pierwszej połowie mecz stał na słabym poziomie. Przez długie minuty obie drużyny grały statycznie, a z boiska wiało nudą. GieKSa w tym czasie nie przeprowadziła żadnej groźnej akcji, która mogłaby zakończyć się golem. Więcej okazji mieli gospodarze, żadna nie zakończyła się jednak sukcesem. Chrobry najbliżej strzelania bramki był w 19 min., kiedy piłkę po strzale Hudyma zablokował Czerwiński oraz w 42 min., kiedy strzał tego samego zawodnika pewnie obronił Dobroliński.
Druga połowa zaczęła się szczęśliwie dla trójkolorowych, którzy już w 52 min. objęli prowadzenie po strzale Czerwińskiego. W 54 min. kolejną bramkę dla gości zdobył Pitry, nie została ona jednak uznana, gdyż kapitan GieKSy był na spalonym. Po udanych pierwszych kilkunastu minutach w wykonaniu GKS-u później mecz się wyrównał i obie drużyny stworzyły kilka ciekawych okazji, żadnej jednak nie potrafiły zamienić na bramkę. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 1:0 piłkarze obu ekip w końcówce zgotowali kibicom duże emocje. Najpierw w 90 min. drugą bramkę dla katowiczan strzelił z rzutu wolnego Pietrzak, a chwilę później, w ostatniej akcji meczu, honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Piotrowski.
Dzięki swojemu drugiemu wyjazdowemu zwycięstwu GKS ma już 9 pkt przewagi nad zagrożonym spadkiem Chrobrym i do ostatnich meczów sezonu może przystąpić ze spokojem, bez obaw o pierwszoligowy byt.
Chrobry Głogów – GKS Katowice 1:2 (0:0)
Bramki: Piotrowski – Czerwiński, Pietrzak
Chrobry: Janicki – Ziemniak (Gąsior), Byrtek, Bogusławski, Samiec, Hudyma, Hałambiec, Hirśkyj (Pisarczuk), Michalec, Kościelniak (Bednarski), Piotrowski
GKS Katowice: Dobroliński – Pietrzak, Jurkowski, Kamiński, Frańczak – Leimonas, Cholerzyński – Wołkowicz (Januszkiewicz), Bętkowski (Goncerz), Czerwiński (Ceglarz) – Pitry
Zamiast zatrudniać egzotycznych trenerów jak Skowronek, Piekarczyk powinien zostać!
Dobrze, że w końcu wystąpił Dobroliński. TO jest zdecydowanie lepszy bramkarz niż Bucek, a w dodarku perspektywiczny.
Wygrywają z samymi drużynami z końca tabeli. A jak grają z kimś lepszym, to dostają buty. Żeby walczyć w przyszłym sezonie o awans, trzeba by wymienić 90% obecnych grajków.
[…] Więcej na temat meczu można przeczytać w artykule Wyjazdowe zwycięstwo GieKSy. Udany debiut trenera Piekarczyka. […]