25-letni rowerzysta został wylegitymowany przez policjantów. Grozi mu 10 lat więzienia, już trafił na 2 lata za kratki. Mężczyzna nie tylko zwrócił uwagę policjantów na siebie, to jeszcze jak się okazało był poszukiwany przez sąd celem odbycia kary. Dla niego to zdaje się było mało, ponieważ szybko pogorszył swoją sytuację.
To nietypowe zdarzenie miało miejsce w Świętochłowicach. Policjanci około godziny 18.00 patrolowali ulicę Uroczysko. Wtedy zauważyli rowerzystę, którego postanowili skontrolować. Nie miał wymaganych przepisami świateł na jednośladzie.
25-letni rowerzysta był wyraźnie zdenerwowany.
„Był poszukiwany przez rudzki sąd, który wydał wobec niego nakaz doprowadzenia do aresztu w celu odbycia kary blisko 2 lat więzienia. Ponadto w trakcie przeszukania w kieszeni jego bluzy policjanci znaleźli amfetaminę i dopalacze. To jednak dopiero początek problemów młodego świętochłowiczanina. W zamian za „załatwienie sprawy” zaproponował policjantom po 100 złotych łapówki” – wyjaśnia Aleksandra Nowara ze śląskiej policji,. „Mundurowi poinformowali go, że próba przekupienia policjanta to przestępstwo. Ten jednak zignorował ich ostrzeżenia i w dalszym ciągu próbował wręczyć im pieniądze. Mężczyzna został zatrzymany” – dodaje.
Po nocy spędzonej w areszcie, usłyszał zarzut. Odpowie za próbę przekupstwa i posiadanie narkotyków. Grozi mu w sumie 10 lat więzienia.
Na wyrok w tej sprawie poczeka za kratami, gdzie spędzi teraz wcześniej zasądzone 2 lata.
