Marcin Krupa, prezydent Katowic oraz Jarosław Makowski (KO)/ fot. InfoKatowice.pl
Reklama

Przez ponad rok miasto nie odpowiedziało katowickiemu radnemu. Pyta ponownie. Urząd miał zapytać swoje jednostki i udzielić radnemu odpowiedzi, ten jednak po roku nadal czeka. Ostatecznie ponowił pytanie, a chodzi o małą infrastrukturę jak ławki, kosze na śmieci etc.

W lutym 2020 katowicki radny Dawid Durał zapytał o małą architekturę. Na terenie Katowic można spotkać się z kilkoma rodzajami ławek, koszy na śmieci, wiat czy słupków.

Reklama

„Jak wygląda polityka miejska w zakresie małej architektury, jak są dobierane poszczególne elementy” – pytał radny. Chciał też wiedzieć, czy jest możliwe ujednolicenie małej architektury.

„Na poziomie dzielnic, a najlepiej całego miasta, czy miasto planuje działania i w jakiej perspektywie czasowej”- dopytywał.

„Odpowiadając na Pana zapytanie z dnia 18.02.2020 r. dotyczące elementów małej infrastruktury miejskiej na terenie miasta Katowice uprzejmie informuję, że sprawa została przekazana do Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Katowicach oraz Zakładu Zieleni Miejskiej z prośbą o rozpatrzenie kwestii zawartych w Pana zapytaniu. Odpowiedź w sprawie zostanie udzielona niezwłocznie po skompletowaniu niezbędnych stanowisk i informacji” – poinformował na początku marca 2020 wiceprezydent Katowic Bogumił Sobula.

Minął ponad rok, odpowiedzi ciągle nie ma. Dlatego radny ponowił swoje pytanie.

„Estetyka wymaga aby mała architektura jak ławki, kosze, wiaty, słupki, była jednolita na poziomie dzielnic i miasta, obecnie mamy sytuację, że na poziomie jednej dzielnicy występuje kilka rodzajów np. ławek na krótkich odcinkach. Wnoszę również aby powyższa standaryzacja obejmowała projekty z Budżetu Obywatelskiego” – napisał w interpelacji Dawid Durał.

Trudna relacja radnego z miastem

Durał to radny, za którym raczej nie przepadają władze Katowic. Niedawno pisaliśmy o tym, że właśnie z myślą o Durale nagle objawiła się interpretacja uchwały z 2018 roku mówiąca o tym, że radni nie mogą swobodnie zadawać pytań na komisjach Rady Miasta Katowice. Durał też poskarżył się na nadzór prezydenta Katowic nad podległymi mu wiceprezydentami w związku z odpowiedziami jakie otrzymywał z urzędu – nie miały za wiele wspólnego z treścią zadawanych pytań.

Ostatnio też Dawid Durał naraził się kolegom z rady, pokazując, że kontrola prezydenta, którą przeprowadzili miała charakter fasadowy. Nie zadali nawet jednego pytania w urzędzie.

Nałożyli knebel katowickim radnym. Teraz już nie można swobodnie pytać na komisjach – władzy to nie w smak

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
18 + 28 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.