Od lewej: marszałek Jakub Chełstowski i Alicja Knast, odwołana w styczniu dyrektor Muzeum Śląskiego / fot. InfoKatowice.pl
Reklama

Odwołana dyrektor Muzeum Śląskiego poszła do CBA. Zawiadomienia nie ma, jest „powiadomienie”, a oficjalnie Centralne Biuro Antykorupcyjne przyznaje, że żadnego zawiadomienia w formalnym znaczeniu – wypełnienia dokumentów – nie ma. Chodzi o sprawę ponad 122 mln zł, których Muzeum Śląskie żąda w sądzie od wykonawcy swojej siedziby, konsorcjum Budimex – Ferrovial Agroman w związku z wadami ujawnionymi na terenie Muzeum. Marszałek Jakub Chełstowski miał dać ówczesnej dyrektor wizytówkę pośrednika, z pomocą którego Knast miała porozumieć się z firmą w celu zawarcia ugody. Ostatecznie Alicja Knast tego nie zrobiła i sprawa z konsorcjum rozstrzyga się w sądzie.

Knast zapytana przez InfoKatowice.pl dlaczego nie złożyła formalnego zawiadomienia, stwierdziła, że wybrała formułę ustną, z którą CBA może zrobić, co uważa za słuszne. Wyraźnie podkreślała w rozmowie z nami różnicę między „zawiadomieniem”, a „poinformowaniem”.

Reklama

Skorzystałam z prawa które przysługuje każdemu obywatelowi i wykorzystałam jedną z procedur przewidzianych przez CBA. Co z tą wiedzą zrobi Biuro nie jest już w mojej gestii. Przedstawiłam funkcjonariuszom fakty – tłumaczy Alicja Knast.

CBA dopuszcza możliwość tzw. „rozmowy wstępnej”, ale nie musi z nią nic robić. – Każdym może przyjść do CBA i mówić różne rzeczy – usłyszeliśmy nieoficjalnie w CBA.

W międzyczasie marszałek Jakub Chełstowski zapowiedział kroki prawne przeciwko Alicji Knast w związku z naruszeniem jego dobrego imienia.

Budimex i pan Jan

Knast powiedziała Onetowi, że w lutym 2019 roku przyszła do gabinetu marszałka Jakuba Chełstowskiego, a ten jej dał wizytówkę do „pana Jana”.

– Oczekuje on, abym – nie zważając na zbliżający się termin rozprawy z Budimex SA i ustaloną uprzednio strategię procesową – podjęła pozasądowe negocjacje z tą spółką, która była jednym z kluczowych wykonawców nowej siedziby Muzeum Śląskiego – mówiła portalowi Onet Alicja Knast.

W 2017 roku Muzeum Śląskie złożyło pozew przeciwko konsorcjum z powodu wad obiektu. Chodzi m.in. o wodę lejącą się ze ścian, która zagraża wystawianiu eksponatów. Muzeum chce obniżenia kontraktu o 34 mln zł lub odszkodowania wysokości ponad 122 mln zł.

Z informacji przekazanych przez Urząd Marszałkowski wynika, że w 2019 roku doszło do dwóch spotkań zarządu województwa wraz z przedstawicielami firmy Budimex SA. Ta miała deklarować chęć polubownego załatwienia sprawy i usunięcia wad w obiekcie.

– Dyrektor Alicji Knast przekazano informację o woli nawiązania rozmów i kontaktu z panem Janem (…), który chciał się podjąć mediacji w tej sprawie. Marszałek zostawił tę decyzję Dyrektor Alicji Knast rekomendując, by spotkanie odbyło się w obecności radcy prawnego Muzeum Śląskiego. Z tego co wiadomo, do takiego spotkania nie doszło. Zawsze warto rozmawiać i szukać kompromisów – mówi Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.

Jak podkreśla Gruszka, w Muzeum Śląskim obecny dyrektor zlecił kontrolę zarządczą. – Kiedy budynek został przejęty do użytkowania od razu wskazano na wady budowlane (…) Należy sprawdzić, kto dopuścił wadliwą konstrukcję do użytkowania i akceptował taki stan rzeczy. Prześwietlony zostanie przebieg całego procesu inwestorskiego – podkreśla rzecznik marszałka.

Województwo zapłaciło za proces sądowy z wykonawcą Stadionu Śląskiego 3,5 mln zł, podobną kwotę szacuje się w związku z procesem z konsorcjum Budimex – Ferrovial Agroman.

Pod koniec stycznia 2020 roku Alicja Knast została odwołana przez zarząd województwa z funkcji dyrektora Muzeum Śląskiego. Wcześniej Urząd Marszałkowski przeprowadził kontrole i audyt w jednostce. O wynikach kontroli pisaliśmy tutaj, wyników audytu nigdy nie poznaliśmy.

Alicja Knast wyników kontroli, które wykazały nieprawidłowości – większego i mniejszego kalibru – nie negowała. – Zgadzam się z meritum – mówiła w listopadzie. Natomiast podkreślała wtedy, że jej główne problemy z władzami województwa zaczęły się, gdy nie chciała wyrazić zgody na organizację konferencji z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego na terenie Muzeum Śląskiego. Obecnie, jak podał Onet, twierdzi, że jej odwołanie ma związek z brakiem wycofania pozwu przeciwko konsorcjum Budimex – Ferrovial Agroman.

Zapytana przez nas stwierdziła, że to co powiedziała w mediach składa się na jedną całość.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
10 − 7 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.