W jaki sposób Marcin Krupa dotrze do Papieża i na przekazanie elektrycznego pojazdu? Miasto ma problem z odpowiedzią na to wydaje się proste pytanie, o efektach promocyjnych pielgrzymki urząd też nie chce rozmawiać. Magistrat odmówił nam komentarza w sprawie, o którą pytaliśmy już kilka dni temu.
O tym, że Katowice wykupiły świadczenia promocyjne na pielgrzymce za 40 tys. zł informowaliśmy w zeszłym tygodniu. Z tych pieniędzy kupiono trzy kołowy pojazd elektryczny, który ma trafić do Papieża.
Co ciekawe, miasto zapłaciło za promocję w ramach pielgrzymki, a jedynie zdawkowa informacja na ten temat pojawiła się na Twitterze biura prasowego, natomiast na oficjalnej stronie miasta czy profilach w mediach społecznościowych, próżno szukać informacji na ten temat. Nie przygotowano również informacji prasowej dla dziennikarzy.
Chodzi o „1 Elektromobiną pielgrzymkę Europejskim Szlakiem Sanktuariów do Watykanu”. Uczestnicy na swojej trasie przejechali samochodami elektrycznymi przez Czechy, Austrię, Słowenię, Włochy. To właśnie w ramach pielgrzymki miasto wykupiło świadczenia promocyjne – jakkolwiek to brzmi.
Pielgrzymka już dotarła do Rzymu. 18 września przekazany zostanie elektryczny pojazd Papieżowi na prywatnej audiencji. Według doniesień medialnych, ma w niej wziąć udział również prezydent Katowic Marcin Krupa.
Zapytaliśmy w magistracie w jaki sposób prezydent Katowic zamierza dotrzeć do Watykanu oraz jakich efektów promocyjnych spodziewa się miasto po pielgrzymce. W końcu zapytaliśmy też dlaczego urząd nie chwali się swoim wydatkiem promocyjnym.
Na żadne z pytań nie otrzymaliśmy odpowiedzi z magistratu i to chyba najbardziej dobitny komentarz do całej sprawy.
Wydane pieniądze na pielgrzymkę zwróciły uwagę radnego Dawida Durała, który zapytał o zasadność wydatku. Napisał w tej sprawie interpelację, poprosił również o umowę podpisaną z wykonawcą świadczeń promocyjnych.
Na kolanach….
Dobrze się bawi za nasze pieniądze