Waldemar Bojarun wiceprezydent Katowic / fot. InfoKatowice.pl
Reklama

Chodzi o obiekt przy ul. Rymarskiej w Nikiszowcu, gdzie mieści się oddział Muzeum Historii Katowic, a który jest regularnie zalewany przez wody opadowe. Mieszkańcy informują o zatęchłym zapachu, przypominającym woń zawilgoconych ścian i zagrzybienia. Władze Katowic twierdzą jednak, że zagrożenia nie ma.

W sprawie budynku muzeum w Nikiszowcu na początku marca br. interpelował radny miejski Dawid Durał. Pisał o okresowych zalaniach pomieszczeń piwnicznych, zatęchłym zapachu i zawilgoconych ścianach. Pytał też o ewentualne zagrożenie dla eksponatów oraz osób zwiedzających muzeum. Dodatkowo o problemie z podtapianiem, który istnieje od kilku lat, mówią z kolei mieszkańcy Janowa i Nikiszowca.

Reklama

Kto winny zalewania budynku?

Władze miasta odpowiedziały na interpelację przyznając, że już podczas prac budowlanych w 2010 roku znane było zagrożenie podtapianiem i zalewaniem budynku. Stwierdzono, że napływ wody do pomieszczeń piwnicznych był spowodowany nieszczelnością murów zewnętrznych oraz złym stanem technicznym przyległej kanalizacji deszczowej. W trakcie budowlanych napłynęły wody gruntowe. Aby wysuszyć piwnice wykonano dodatkową warstwę izolacji z folii oraz płytę z betonu wodoodpornego. Dodatkowo, ze względu na utrzymującą się wilgoć po robotach budowlanych, zastosowano wspomaganie mechaniczne wentylacji grawitacyjnej. Wykonano też drenaż przy budynku.

Kolejne problemy pojawiły się, gdy w pobliżu obiektu w 2013 roku prowadzono roboty budowlane, związane z przebudową kanalizacji. Wówczas pojawiły się zawilgocenia. okres Okazało się, że okres gwarancyjny upłynął, więc firma wykonująca prace w 2010 roku w budynku muzealnym nie dokona koniecznych prac. Z kolei miasto stwierdziło, że wówczas nie posiadało środków na sfinansowanie takich prac.

Grzyb nie jest zagrożeniem?

Radny Durał dopytywał, czy przypadki zalewania budynku były zagrożeniem dla eksponatów (czy eksponaty muzealne były narażone na zniszczenie). Jego wątpliwości budził nie tylko zapach wilgoci i grzyba, ale też podejrzenie, że zalania mogły być zagrożeniem dla zdrowia ludzi – pracowników oraz osób zwiedzających.

Zgodnie z mailem przesłanym przez Muzeum Historii Katowic, opisane przypadki nie stanowiły zagrożenia dla eksponatów. Zalania nie były zagrożeniem dla ludzi. W latach 2011-2018, stwierdzono zawilgocenia i zagrzybienia budynku, tylko w piwnicach, na pozostałych kondygnacjach nie stwierdzono zawilgocenia i zagrzybienia – stwierdził wiceprezydent Waldemar Bojarun.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
25 − 8 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.