Miasto zamawia koncepcję zagospodarowania dla stawów Morawa, Borki i Hubertusy. Postępowanie w tej sprawie zostało już ogłoszone przez katowickich urzędników.
Magistrat chce stworzenia dwóch wariantów, a następnie przedstawienia ostatecznej koncepcji urbanistyczno-architektonicznych dla stawów Morawa, Borki i Hubertusy. Ewentualny wykonawca ma oszacować koszty i możliwości prawne przeprowadzenia inwestycji, która ma być konsultowana z mieszkańcami oraz zespołem ds. Polityki Rowerowej Miasta Katowice.
Koncepcja ma zawierać m.in. wyznaczenie miejsc do kąpieli, pomostów dla wędkarzy, lokalizacji zapleczy dla plaż, utworzenie promenady wokół wschodniego brzegu stawu Morawa (jeżeli badania gruntu na to pozwolą), połączenia wodnego stawów, utworzenia ścieżek pieszo rowerowych oraz wskazanie tras edukacyjnych z miejscami do przeprowadzania lekcji w terenie.
To jednak nie wszystko. Miasto chce zmodernizować schody na południowo-wschodniej stronie stawu Morawa, wyznaczyć miejsca pod ewentualne pola biwakowe, miejsca parkingowe wraz zapewnieniem niezbędnej obsługi komunikacyjnej. Do tego koncepcja ma obejmować również oświetlenie, monitoring, małą architekturę i „niezbędną wycinkę drzew oraz wskazanie pielęgnacji istniejącej roślinności i nowych nasadzeń”
Wykonawca będzie miał 10 miesięcy od daty podpisania umowy na wykonanie koncepcji. Oferty należy składać do 5 czerwca.
[…] Zakończono postępowanie przetargowe na wykonanie koncepcji zagospodarowania stawów w Szopienicach. Magistrat chce stworzenia dwóch wariantów, a następnie przedstawienia ostatecznej koncepcji urbanistyczno-architektonicznych dla stawów Morawa, Borki i Hubertusy. Ewentualny wykonawca ma oszacować koszty i możliwości prawne przeprowadzenia inwestycji, która ma być konsultowana z mieszkańcami oraz zespołem ds. Polityki Rowerowej Miasta Katowice (pisaliśmy o tym tutaj). […]
Świetnie. Na razie Hubertusy wyglądają jak dzikie wysypisko. Część mysłowicka została dopiero co „zrewitalizowana” i wygląda super, a za płotem po katowickiej stronie rośną góry śmieci po uprawiających „rekreację” i wędkarzach – straż miejska ma to w nosie, a właściwie dużo, dużo niżej…