Spotkanie w sprawie ulicy Warszawskiej
Reklama

W Drzwiach Zwanych Koniem spotkała się grupa miejskich aktywistów. Celem spotkania była dyskusja i rozmowa o losach ulicy Warszawskiej. Pojawiły się ambitne propozycje m.in. przekształcenia ulicy w strefę dla pieszych i rowerzystów.

Przedstawiciele inicjatyw lokalnych: Katarzyna Pełka (Inicjatywy Koszarowa-Adamskiego w Katowicach), Sebastian Pypłacz (Inicjator Festynu Sąsiedzkiego Pobudka Koszutka) i Paweł Winiarski (Inicjatywa ul. Mickiewicza w Bytomiu) dzielili się z mieszkańcami i przedsiębiorcami działającymi przy ulicy Warszawskiej swoimi doświadczeniami w zakresie odbudowy stosunków dobrosąsiedzkich. Atmosfera miejsca zadziałała i użytkownicy ulicy Warszawskiej bardzo szybko przejęli inicjatywę w dyskusji. Udowodnili, że chcą wspólnie zmieniać ulicę, decydować o zmianach, kierunkach rozwoju i wizerunku ulicy Warszawskiej.

Reklama

Wiele osób zgłaszało, że transport i komunikacja na ul. Warszawskiej są źle zorganizowane. Pojawiły się głosy o potrzebie uspokojenia ruchu samochodowego i przekształcenia ulicy w strefę dla pieszych i rowerzystów. Wielu rozmówców było zainteresowanych wprowadzeniem „Tempo 30” na całej długości ul. Warszawskiej i zniesieniem sygnalizacji świetlnej. Zgłoszono potrzebę dużego miejsca przesiadkowego w pobliżu ulicy, gdzie będzie można zostawić samochód i w łatwy oraz szybki sposób dostać się do Centrum przy wykorzystaniu środków komunikacji miejskiej (tramwaju i roweru). Mówiono również o potrzebie zakazu parkowania na ul. Warszawskiej z wyjątkiem mieszkańców.

ulicawarszawskasptoaknie2

Uczestnicy spotkania stwierdzili, że ulica jest miejscem przyjaznym tylko dla samochodów. Piesi, rowerzyści i niepełnosprawni stanowią przeszkodę w ruchu samochodowym.

Pomimo nieciekawego wizerunku, ulica Warszawska wydaje się być przyjaznym miejscem do zamieszkania, ze względu na lokalizację w Centrum miasta i atrakcyjne ceny najmu mieszkań. Pojawiła się propozycja zagospodarowania pustostanów na mieszkania dla młodych zamiast budowy akademików. Na ulicy Warszawskiej panuje zwarta zabudowa i jest relatywnie mało wyburzeń w porównaniu z całym śródmieściem.

Mówiono o potrzebie ożywienia ulicy, na której biznes podupada. Wszyscy zgodzili się, że w dawnym „salonie miasta Katowice” brakuje elementów małej architektury wzbogacających i urozmaicających ulicę (ławek, przedwojennych latarni, zegarów, fontann, miejsc do siedzenia). Ewidentnie użytkownikom doskwiera brak zieleni miejskiej. Zgłaszali silną potrzebę zielonych drzew przydrożnych (jak na przedwojennych pocztówkach), bluszczu na ścianach, zieleni na oknach, uporządkowania skweru przy placu Szramka i zagospodarowania plomby na skrzyżowaniu ulicy Mielęckiego i Warszawskiej na park.

ulicawarszawskasptoaknie3

Pojawiły się inicjatywy uruchomienia spaceru historycznego szlakiem drogi „początku Katowic” (odremontowanie i eksponowanie kamienic, willi, kościołów Ewangelickiego i Mariackiego). Zgłoszono potrzebę zorganizowania i uporządkowania przestrzeni publicznej na spotkania, targi staroci, festyny sąsiedzkie, festiwale, urodziny ulicy Warszawskiej. Zdecydowana większość użytkowników chce przekształcenia ulicy w planty, miejsce najbardziej zielone, przyjazne do spędzania wolnego czasu. Pojawił się pomysł uruchomienia Centrum aktywności lokalnej (bingo, bilard, potańcówki, rzucanie do tarczy, sala ćwiczeń, warsztaty taniego jedzenia dla studentów, warsztaty obsługi komputera dla seniorów, inkubator dla mieszkańców, koła samopomocy).

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. Kolejna grupa lewackich terrorystow
    Niby gdzie przeniesc wg nich caly ruch samochodowy ??
    No tak w ich mniemaniu czlowiek nie ma prawa do posiadania auta …

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
21 + 18 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.