FOTO: Informacje prasowe
Reklama

Mamy wreszcie weekend. Oznacza to, że do kin weszły nowe pozycje filmowe. Dla jeszcze niezdecydowanych polecamy trzy z nich.

Wędrówka na zachód, reż. Tsai Ming-liang

Reklama

Kino azjatyckie doskonale, wie jak za pomocą kamery uchwycić ciszę i spokój. Jeśli ktoś chce dowodu, powinien wybrać się natychmiast do najbliższego kina. Na polskie ekrany wszedł bowiem film wietnamskiego reżysera Wędrówka na zachód. Tytuł filmu, choć brzmi niepozornie, kryje kilkadziesiąt minut filmowej kontemplacji, a kontemplacja to niezwykła, bo odnaleziona w ruchu, w samym środku głośnego miasta. Tytułowym wędrowcem jest mnich przemierzający zaludnione ulice w wolnym, niemalże niewidocznym dla oka, tempie. Z pochyloną głową, w głębokiej czerwono-pomarańczowej szacie staje się niemalże zjawą, kimś ze świata mistycznego. Tymczasem wszystko i wszyscy wokół niego pędzi, drga i migocze w przyspieszonym tempie. Polecamy szczególnie tym, którzy znudzili się bezmyślną szczelaniną i przewidywalną akcją.

Biały cień, reż. Noaz Deshe

Nie jeden powstał już film o albinosach i okrutnych prześladowaniach, z którymi muszą się borykać w Afryce. Nie powstał jednak film, który wykraczałby poza ramy przeciętnego, sprawozdawczego dokumentu. Biały cień Noaz’a Deshe ma szansę stać się właśnie pierwszym takim obrazem. Reżyser  za pomocą kamery, wkracza w rzeczywistość, do której nie należy, rzeczywistość brutalną, naznaczoną bezwzględnością i brakiem empatii. Co więcej, czyni to w sposób niezwykle bezpośredni. Dla widza owa bezpośredniość może stać się niewygodna, momentami nie do zniesienia. Dla twórcy z kolei, jest ona doskonałym środkiem do ukazania strachu i bezradności, w których znajdują się albinosi.

Optymistki, reż. Gunhild Magnor

Film Optymistki wchodzi do kin jednocześnie z filmem Klub dla wybrańców czyli opowieścią o młodych, bogatych i pozwalających sobie na wszystko studentach z Oksfordu. Jednak bardziej zachęcająco niż wybryki zadufanych młodzieniaszków zapowiada się skromna historia o norweskiej grupie siatkarek w podeszłym wieku. Kobiety w wieku od sześćdziesięciu do dziewięćdziesięciu lat urzekają prostotą, chęcią do ciągłej aktywności i niebanalnym humorem. Nie straszna im starość, nie straszna konfrontacja z drużyną mężczyzn. Czyżby kino europejskie zaczęło interesować się starością? Jeśli tak, szczerze mu kibicujemy i wyczekujemy kolejnych podobnych filmów. 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
27 − 13 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.