Ponad 350 osób straciło w tym roku prawa jazdy w Katowicach. Byłoby więcej, ale wielu zatrzymanych wcześniej utraciło prawa jazdy. Policja nawet nie zapowiada – informuje, że taryfy ulgowej dla piratów drogowych nie będzie, a w Katowicach mamy takich, którzy rozpędzają się do ponad 200 km/h. Grupa „Speed” działa codziennie i kontroluje prędkość w miejscach, gdzie dochodzi najczęściej do jej przekraczania.
W minionym roku za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym katowicka policja zatrzymała 1072 prawa jazdy.
„W tym roku to już 356 zatrzymanych praw jazdy kierującym i 414 ujawnionych przekroczeń prędkości o minimum 50 km/h w terenie zabudowanym. Skąd ta rozbieżność? Pozostali kierujący nie mieli nigdy uprawnień do kierowania pojazdami lub zostało im je odebrane za popełnione wcześniej wykroczenia, czy jazdę pod wpływem alkoholu” – tłumaczy Agnieszka Żyłka z katowickiej policji.
Od początku tego roku mundurowi ujawnili już ponad 14 tysięcy przekroczeń dozwolonej prędkości, z czego do ponad 10 tysięcy doszło w rejonie przejść dla pieszych.
„Pamiętajmy, że sytuacja na drodze bywa dynamiczna, dlatego może dochodzić do wielu niebezpiecznych i nagłych zdarzeń, w których zmuszeni będziemy do natychmiastowej reakcji. Nadmierna prędkość może być czynnikiem, który spowoduje, że nie będziemy w stanie opanować prowadzonego pojazdu, a tym samym możemy przyczynić się do tragicznego w skutkach zdarzenia” – zaznacza rzecznik katowickiej policji.
Komenda udostępniła nagrania z policyjnego wideorejestratora, gdzie motocyklista, a także kierujący pojazdem osobowym jechali z prędkością ponad 200 km/h.
