Reklama

Już jutro na Stadionie Śląskim startują lekkoatletyczne mistrzostwa świata sztafet – World Athletics Relays Silesia 21. Z optymizmem i nadzieją patrzą na zbliżający się start polskie i zagraniczne gwiazdy lekkoatletyki, a wyjątkową wagę wydarzenia podkreślają tak władze regionu jak i prezydent World Athletics.

W rozpoczynających się w sobotni wieczór mistrzostwach weźmie udział ok. 560 zawodników z ponad 30 krajów. To będzie największa lekkoatletyczna impreza rozgrywana na stadionie od jesieni 2019 roku i mistrzostw świata w Dosze.

Reklama

„Od dwóch lat bardzo mocno stawiamy na Królową Sportu, na lekkoatletykę. Jesteśmy jedynym regionem w kraju, który ma taki wspaniały obiekt jakim jest Stadion Śląski. To wiąże się także z wyzwaniem dla nas, czyli przyciąganiem tutaj i organizacją wielkich imprez. Cieszę się szczególnie z zaufania, jakim obdarzyło nas World Athletics. Dzięki niemu możemy kroczyć drogą do spełniania marzeń naszego regionu, jego mieszkańców” – podkreślił marszałek Jakub Chełstowski.

Mając na uwadze trwającą pandemię bardzo dużo uwagi przykładane jest do kwestii bezpieczeństwa zdrowotnego uczestników. Absolutnie wszyscy akredytowani muszą przejść testy na obecność koronawirusa. Wspólnie z World Athletics przygotowano protokoły medyczne dla poszczególnych grup uczestników.

 

„Kładziemy nacisk na bezpieczeństwo, chcemy pokazać, że można w trudnym pandemicznym czasie tuż przed igrzyskami olimpijskimi zrobić ważne wydarzenie sportowe. Zawsze mówiłem, żę damy radę i dziś pokazujemy, że mieliśmy rację. Ubolewam tylko, że na trybunach nie będzie kibiców, ale takie są realia” – dodał marszałek Chełstowski.

Wagę wydarzenia, które już w weekend odbędzie się na Stadionie Śląskim podkreśla prezydent światowej federacji lekkoatletycznej, czyli World Athletics, Lord Sebastian Coe.

„Te mistrzostwa są dla nas bardzo ważne. Jesteśmy bowiem w kluczowym momencie sezonu. Jako World Athletics robimy wszystko co w naszej mocy, aby utrzymać współzawodnictwo. Organizatorzy oraz polska federacja robią wszystko, abyśmy czuli się tutaj bezpiecznie” – przyznał Sebastian Coe.

Brytyjczyk pozytywnie wyrażał się o atmosferze jaka panuje na Śląsku.

„Niezmiernie się cieszę, że jestem tutaj w regionie śląskim. Czuję, że lekkoatletyka to dyscyplina numer jeden tutaj. Mogę powiedzieć tak w swoim imieniu jak i mojego zespołu, że trafiliśmy do jednego z najlepszych miejsc na świecie do organizowania takich znaczących imprez. Wiem, że Śląsk chciałbym organizować kolejne wydarzenia. Polska jest krajem, który może być gospodarzem mistrzostw Europy czy świata. Polska zapewniam nam duże możliwości więc całkowicie rozumiem i popieram ambicje kraju i regionu śląskiego” – mówił podczas konferencji poprzedzającej zawody Sebastian Coe.

Lekkoatletyczne mistrzostwa świata sztafet przyciągnęły na start wiele znakomitych zawodników. Znanych nazwisk nie brakuje oczywiście w składzie gospodarzy. Dla biało-czerwonych start na Stadionie Śląskim ma wyjątkowy wymiar. Od blisko roku obiekt jest bowiem Narodowym Stadionem Lekkoatletycznym. Między innymi dlatego w widowiskowej sztafecie 2 x 2 x 400 metrów z jak z najlepszej strony chce zaprezentować się Joanna  Jóźwik. Polska halowa wicemistrzyni Europy w biegu na 800 metrów pobiegnie w niej wraz z mistrzem kontynentu z hali Patrykiem Dobkiem.

„Jestem podekscytowana startem w sztafecie 2 x 2 x 400 metrów. W trakcie startu będę miała tylko ok. 50 sekund na odpoczynek, regenerację. Mamy już ustaloną z Patrykiem taktykę na ten bieg. Co prawda taki start może przypominać trening tempowy z ekstremalnie krótką przerwą, ale jestem przekonana, że będzie się to świetnie oglądało” – podkreśla Joanna Jóźwik, która dodała, że jest dumna iż to Polska organizuje tak ważną imprezą jak lekkoatletyczne mistrzostwa świata sztafet World Athletics Relays Silesia 21.

Na Śląsku nie zabraknie także gwiazd światowej lekkoatletyki. Obok bardzo doświadczonych zawodników jak wielokrotny mistrz Europy i świata Czech Pavel Maslák na niebieskiej bieżni Stadionu Śląskiego zaprezentują się także wschodzące gwiazdy. Jedną z nich jest halowa mistrzyni Europy w biegu na 400 metrów Femke Bol. Holenderka liczy na udany start i z niecierpliwością czeka m.in. na rywalizację z Polkami.

„Już halowe mistrzostwa Europy w Toruniu były dla naszego zespołu udane. Świetna walka z Polkami, teraz ponownie będziemy m.in. z nimi rywalizować. Nasz sukces nas jednak pozytywnie nastroił, złoto było dla nas szczególnym momentem. Mamy teraz jeszcze większa motywację żeby lepiej startować”– zaznaczyła Femke Bol.

Mocnym wsparciem dla sprinterskiej sztafety Republiki Południowej Afryki będzie z kolei mistrz kontynentu i czwarty zawodnik mistrzostw świata Akani Simbine, którego rekord życiowy w biegu na 100 metrów to imponujące 9.89.

„Cieszę się, że tutaj jestem. Bardzo mocno szykowaliśmy się i trenowaliśmy do tych właśnie zawodów. Mamy silny zespół i jesteśmy podekscytowani startem na Śląsku. To droga do Tokio, bardzo ważna okazja żeby zrobić coś ważnego dla nas i dla naszego kraju” – powiedział zawodnik z RPA.

Lekkoatletyczne mistrzostwa świata sztafet – World Athletics Relays Silesia 21 – już 1 i 2 maja na Stadionie Śląskim. Transmisje w sobotę i niedzielę na antenie TVP Sport.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
22 − 1 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.