Kiedy prezydent Katowic zapowiadał imprezę szachową, to PiS obok ogłaszało otwarcie nowej fabryki polskiego samochodu elektrycznego. Otwarcie nowej fabryki nie w Katowicach, a w Jaworznie. Obie konferencje odbywały się niedaleko siebie, w tym samym czasie.
Żeby było zabawniej, prezydent Katowic pojawił się we wtorek na tarasach MCK (obecnie szpitala tymczasowego), gdzie zapowiadał Mistrzostwa Europy w Szachach Błyskawicznych. Wydarzenie miało odbyć się w Katowicach, ale przez pandemię odbędzie się online.
„To zakrawa o komedię. Organizujemy imprezę, która z nazwy jest katowicka tylko dlaczego? Bo serwer będzie w Katowicach?” – kpił w rozmowie z nami jeden z miłośników szachów, który zwrócił uwagę na absurd całej „katowickości” tego wydarzenia. Jak się dowiadujemy biuro organizacji oraz centrala zawodów ma być w Katowicach, zawodnicy będą grali online. Koszty nie będą natomiast online, zapłaci miasto. Miasto zresztą tak poważnie podeszło do wydarzenia, że nawet informacji prasowej w tej sprawie nie chciało im się rozesłać do lokalnych mediów.
Choć sam turniej online ma swoje plusy. „Odchodzi wiele kosztów związanych z organizacją” – stwierdził Marcin Krupa, prezydent Katowic, cytowany przez portalsamorządowy.pl. Wydarzenie odbędzie się od 18-20 grudnia. Ma wziąć w nim udział ponad 2 tys. szachistów.
Z tym, że w tym samym czasie, gdy prezydent Katowic ogłaszał imprezę szachową to nieopodal w Muzeum Śląskim rząd oraz samorządowcy ogłaszali lokalizację budowy nowej fabryki samochodów elektrycznych Izera. Ta powstanie w Jaworznie.
„Województwo było partnerem wydarzenia, stąd na konferencję wybrano miejsce, które jest symbolem przemian naszego regionu – Muzeum Śląskie” – usłyszeliśmy w Urzędzie Marszałkowskim. Konferencja miała być przygotowywana z dużym wyprzedzeniem, ponieważ np. sprowadzenie samochodów do poziemnych kondygnacji muzeum to jest spory problem logistyczny.
Rozstawienie szachownicy na tarasach MCK, to natomiast zupełnie inna bajka.
Zgrzyta
Tutaj warto nadmienić dwie rzeczy – po pierwsze Marcin Krupa i Forum Samorządowej jest w koalicji z PiS i trochę tam ostatnio zgrzyta. Przypomnijmy, choćby prezydent Katowic gasił światło w urzędzie w proteście przeciwko swojemu koalicjantowi. Katowice dostały też niewielkie wsparcie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych – 13,5 mln zł a wnioskowały o 130 mln zł. W Katowicach przyjęto też miałkie, bo miałkie ale stanowisko rady w kwestii poparcia protestów kobiet.
Od pewnego czasu wiadomo też, że Katowice mają małe szanse na zapowiadane rządowe wsparcie w budowie Centrum Nauki i Centrum Himalaizmu – a to inwestycje warte prawie 400 mln zł.