Kilka dni temu opublikowaliśmy informację o demonstracji pod nazwą „Katowice Miastem Nacjonalizmu”, która odbędzie się 18 lipca oraz o piśmie do prezydenta, w którym radny Adam Lejman-Gąska domaga się, aby miasto do niej nie dopuściło. W odpowiedzi na artykuł otrzymaliśmy e-mail od organizatorów wydarzenia, który postanowiliśmy w całości opublikować.
Szanowni państwo,
Korzystając z prawa do repliki chcielibyśmy odnieść się do stygmatyzujących nas treści w przestrzeni publicznej.
Z rozbawieniem przyjęliśmy alarmistyczne wypowiedzi radnego Katowic. Osoba, która zasiada w kolegialnym organie władzy samorządowej zażądała od prezydenta miasta zakazania zgromadzenia ponieważ…. mu się nie podoba.
Po raz kolejny doświadczamy jak obłudnym systemem jest liberalna demokracja, w której uprzywilejowanym grupom („mniejszościom”) wolno niemalże wszystko, podczas gdy zwykłym Polakom nie wolno nic, a żeby ich przekonać o tym, straszy się konsekwencjami, procesami o „mowę nienawiści” i rozwiązywaniem marszy.
Warto przypomnieć, że w czasie gdy radny obudził się i chyba próbuje urządzić medialną kampanię (choć zorganizowaliśmy w poprzednim roku trzy manifestacje w Katowicach, podobnie koledzy z innych organizacji), jego partyjny kolega podlizuje się też takim ludziom jak my, deklarując np. swój udział w Marszu Niepodległości.
Nasze postulaty są proste: chcemy Polski suwerennej i niepodległej w której rządzi suwerenny naród, a która jest zdolna dzięki temu do projekcji swojej siły na arenie międzynarodowej i dbania o swoje interesy i pryncypia. Nie chcemy aby decydujące zdanie miały obce ambasady, banki, korporacje, deweloperzy oraz ich długie ramię: różnoracy, zawodowi „antyfaszyści” czy też popularny ostatnio ruch „lgbt”, tak ja to miejsce dzisiaj.
Nasze postulaty nie różnią się niczym od tych, które na przestrzeni wieków pojawiały się w naszej historii. Dlatego zapraszamy wszystkich na 18 lipca o godzinie 13. Ruszymy z Placu Miarki.
Nacjonalistyczny Górny Śląsk