Dwa miesiące strażnicy obserwowali teren, na który podrzucano odpady. Przywoziła je furgonetka, ale ostatecznie udało się zidentyfikować kierowcę, jak tłumaczył, osób, które mu pomagały nie zna. 51-latek został ukarany dwoma mandatami, musi też posprzątać teren.
Mężczyzna wraz z towarzyszami wyrzucał odpady poremontowe na ulicy Stawiska. Ich wyczyny nagrały kamery.
„Po dwumiesięcznej dyskretnej obserwacji kierowca „śmieciarki” został namierzony i zidentyfikowany. Nie pomogło mu zaklejanie taśmą numerów rejestracyjnych auta, którym przyjeżdżał z kompanami wyrzucać odpady. Auto zostało namierzone pod koniec maja w rejonie ulicy Stawiska. Posiadało wgniecenia na tylnych drzwiach. Identyczne uszkodzenia miała furgonetka zarejestrowana przez „ukrytą kamerę” zainstalowaną w miejscu dzikiego wysypiska. Kierującym okazał się mężczyzna również przypominający osobę z nagrań” – informuje Jacek Pytel ze Straży Miejskiej w Katowicach.
Mężczyzna w trakcie rozmowy ze strażnikami nie przyznawał się do wyrzucania odpadów remontowych. W samochodzie miał kolejną partię odpadów budowlanych. 51-latek tłumaczył, że jedzie je zawieść do punktu odbioru odpadów.
Ostatecznie strażnicy wykonali dokumentację fotograficzną i zidentyfikowali mężczyznę jako tego, którego wcześniej nagrała ukryta kamera. Pojazd też był ten sam.
Po obejrzeniu nagrania w siedzibie katowickiej straży mężczyzna przyznał się do winy. Swoich wspólników jak zaznacza, nie zna. Miał ich „zabrać z ulicy do pomocy przy pozbyciu się śmieci”.
W Orzeszu domy przy starej linii kolejowej do Żor wywalają w sąsiedzkiej komitywie ścieki z s amb do rowu przy nasypie.
breja płynie potem wprost do rzeczki płynącej przez Bełk.
Proceder trwa już prawie wiecznie, bo tamtędy nikt nie chodzi.
Pozdrowienia dla Orzeszan.
Nic jednak nie dorówna kopalniom w zatruwaniu wód.
Od zawsze pozbywają się wszelkich nieoczyszczonych ścieków do rzek.
Żadna kopalnie niema oczyszczalni.
Ścieki zrzucają otwartymi śmierdzącymi kanałami.
Powinnni dostać po 10 tys i przepadek narzędzia przestępstwa czyli tego samochodu.
Dziki kraj.