Reklama

Palmy na Rynku ciągle przyciągają mieszkańców – tych, którzy chcą odpocząć na leżakach, a także tych, którzy odsypiają upojną noc. To miejsce znane m.in. z libacji alkoholowych i orzeźwiającej wody w fontannie uważanej przez niektórych za brodzik. Katowicki radny PiS zaproponował stworzenie w tym rejonie „plenerowej biblioteczki”. Taka już w tych okolicach była i faktycznie czytelnictwo w tym rejonie tak się rozwinęło, że do dzisiaj część książek nie wróciła na swoje miejsce.

Dawid Kamiński, katowicki radny PiS zaproponował stworzenie plenerowej biblioteczki w okolicach strefy odpoczynku przy palmach. To miałaby być świetna promocja czytelnictwa oraz integracji mieszkańców Katowic. Zresztą bardzo słusznie – mogła być, ale życie pisze swoje scenariusze.

Reklama

– Projekt dotyczyłby stworzenia budki z książkami, której fundatorem mógłby być Urząd Miasta lub prywatny podmiot – firma, spółka etc. Mogłaby być to zwykła budka odpowiednio zabezpieczona przed deszczem z kilkudziesięcioma pozycjami książek, czasopism po które mogłyby sięgać osoby w strefie odpoczynku przy palmach na Rynku – tłumaczył w interpelacji założenia swojego pomysłu radny Kamiński. –  Podobne miejsca są aranżowane w kilku stolicach europejskich, więc Katowice mogłyby być dobrym przykładem takiego plenerowego czytelnictwa. Projekt ten wspierałby czytelnictwo w różnych jego formach w tzw. formule wypożycz, przeczytaj, oddaj – dodał.

Rajca chciałby żeby podobne rozwiązanie zostało wprowadzone także w innych punktach na terenie miasta – m.in. w Dolinie 3 Stawów, Parku Kościuszki czy przy ulicy Mariackiej,

Trochę zimnej wody na pomysł radnego wylał katowicki magistrat, który przypomniał, że obszar przy palmach, to delikatnie mówiąc trudny rejon. Zresztą podobna akcja miała miejsce na Rynku w zeszłym roku. Nie skończyła się pomyślnie.

– Z inicjatywy Stowarzyszenia Soroptimist International Club Silesia Katowice powstał tzw. „bookcase” z książkami, pełniący funkcję plenerowej biblioteczki. Niestety, nie wszyscy korzystający z tego miejsca zrozumieli ideę przyświecającą tej akcji i część książek nie wróciła na swoje miejsce. W tym roku natomiast podjęto decyzję o przeniesieniu biblioteczki na teren Parku Zadole, przy nowopowstałej tężni solankowej. Ta lokalizacja sprawdziła się idealnie – tłumaczy Janusz Waląg, sekretarz miasta Katowice.

Miasto też zadeklarowało, że chętnie wesprze podobne akcje, ale w innych lokalizacjach na terenie Katowic. Waląg przypomniał, że w pawilonie Dobry Klimat (stał na Rynku przy „Sztucznej Rawie”), znanym bardziej jako „Hipsterska stodoła” funkcjonowała czytelnia. Podobnie jak pawilon zniknęła pod koniec grudnia zeszłego roku – po COP24 namiot został rozebrany.

Czytelnia od tego roku działa też w Centrum Informacji Turystycznej na Rynku.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
23 + 11 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.