Reklama

MPGK nie obawia się zamknięcia zakładu przy ulicy Milowickiej przez WIOŚ. Tego domaga się Stowarzyszenie Miasto Bez Smrodu, które zostało założone przez osoby dotknięte uciążliwościami odorowymi – te według nich mają być wynikiem działalności katowickiego zakładu. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Katowicach, ciągle nie bierze odpowiedzialności za uciążliwy zapach, ale chce budować halę, która uszczelni proces kompostowania.

To sprawa, z którą borykają się od kilku lat mieszkańcy Katowic, Sosnowca, Siemianowic Śląskich i Czeladzi. Brzydki zapach według mieszkańców, z którymi rozmawialiśmy ma swoje źródło w zakładzie MPGK przy ulicy Milowickiej – smród budzi w nocy, a w dzień bywa tak intensywny, że może nawet spowodować wymioty.

Reklama

Mariusz Guzera, założyciel strony miastosmrodu.pl oraz Stowarzyszenia Miasto Bez Smrodu, w Studiu InfoKatowice.pl mówił o wniosku do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska odnośnie wstrzymania działalności zakładu MPGK przy ulicy Milowickiej, a docelowo jego zamknięciu.

– Nasz cel jest jasny, chcemy zamknąć ten zakład. W naszym odczuciu wszystkie działania, które odbyły się do dnia dzisiejszego, plus planowane działania nie przyniosą skutku całkowitego zniknięcia tego problemu z naszego życia. Ten problem istnieje, jest naprawdę można powiedzieć namacalny – mówił Mariusz Guzera. Stanowczo podkreślał, że to obiekt MPGK jest emitentem uciążliwego zapachu.

WIOŚ ciągle rozpatruje wniosek Stowarzyszenia, które ostatecznie chce udać się ze sprawą do sądu.

Obaw, co do zamknięcia zakładu nie ma prezes MPGK Andrzej Malara, który podkreślił w rozmowie z nami, że jego spółka nie jest jedyną uciążliwą firmą w tym rejonie.

Mimo tego, po burzy medialnej wywołanej niezadowoleniem mieszkańców, miasto zapowiedziało budowę wartej nawet 20 mln zł hali przy zakładzie na ulicy Milowickiej, która ma zatrzymać odór.

– Dokumentacja przetargowa jest już gotowa – powiedział nam Andrzej Malara prezes MPGK. Przetarg na halę ma ruszyć w okolicach połowy września.

MPGK chce pozyskać środki zewnętrzne na budowę hali – z Unii Europejskiej lub w ramach pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.

Jak powiedział nam prezes spółki, z zakładu przy ulicy Milowickiej wywieziono 15 tys. ton kompostu, który został użyty do rekultywacji terenów w Bytomiu. Przy ulicy Milowickiej znajduje się jeszcze około 5 tyś. ton kompostu.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
2 + 1 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.