Reklama

Wydało się przez przypadek, bo Stowarzyszenie Bona Fides poskarżyło się Radzie Miasta Katowice na działalność prezydenta. Jak się okazało, w ten sposób udało się dotrzeć do prawdy, którą Urząd Miasta jakoś nie chciał się podzielić. Chodzi o konsultacje społeczne w sprawie budowy noclegowni. Efektami dialogu z mieszkańcami nie podzielono się na sesji z radnymi, nie otrzymał ich też radny Jarosław Makowski (KO), który dopytywał o nie kilka miesięcy temu. W końcu, głosy mieszkańców zostały kompletnie zignorowane przez magistrat, który ruszył z realizacją inwestycji – a nam nie udało się znaleźć pozytywnych wypowiedzi, na temat wtedy jeszcze planów miasta. Jak się okazało, konsultacje społeczne w sprawie budowy noclegowni, nigdy nimi nie były. To była „niesformalizowana wymiana poglądów z mieszkańcami”.

Od początku 2018 roku w Katowicach głośno mówiło się na temat budowy noclegowni dla bezdomnych mężczyzn przy ulicy Obrońców Westerplatte w Szopienicach. Zarówno mieszkańcy, lokalne stowarzyszenia czy rada dzielnicy stanowczo sprzeciwiali się realizacji inwestycji.

Reklama

Zorganizowano coś co miało być konsultacjami społecznymi – mieszkańcy wypowiadali się na Platformie Konsultacji Społecznych, zorganizowano też dwa spotkania i punkt informacyjny. W sumie około 70 osób wzięło udział w rozmowach z urzędnikami.

W styczniu na sesji przegłosowano też dodatkowe pieniądze na budowę noclegowni. Obiekt zamiast 1,3 mln zł, będzie kosztował prawie 3,8 mln zł. Urzędnicy potrzebowali kilku przetargów, aby wyłonić wykonawcę – ostatecznie udało się.

Raport, którego nigdy nie było

Próbowaliśmy – bezskutecznie – otrzymać z magistratu raport z konsultacji społecznych przeprowadzonych w sprawie noclegowni. Sporządzenia takiego raportu wymaga uchwała przyjęta przez Radę Miasta Katowice odnośnie konsultacji społecznych. Tam jasno jest opisany wynik takich konsultacji. Jedyne co otrzymaliśmy, to kilka zdań wydrukowanego i zeskanowanego tekstu na kartce A4. To był tak naprawdę fragment odpowiedzi na interpelację, którą otrzymał radny Jarosław Makowski w lutym 2019. Czekaliśmy na to dwa tygodnie (odpowiedź przyszła w czerwcu).

Na pytanie, czy magistrat posiada w ogóle raport z konsultacji, otrzymaliśmy po raz kolejny odpowiedź, w której była dwuzdaniowa informacja: „Konsultacje Społeczne były realizowane za pośrednictwem Platformy Konsultacji Społecznych” i tam mieliśmy szukać danych. Podkreślono nam też, że spotkania z mieszkańcami nie były protokołowane. To znowu był tekst napisany na komputerze, wydrukowany i zeskanowany do pliku PDF, a następnie wysłany do nas w odpowiedzi.

Skarga Bona Fides

Jarosław Makowski w marcu dopytywał dalej o konsultacje i ich wynik, odpowiedzi na swoje pytania do dzisiaj nie otrzymał. Skargę w sprawie braku raportu z konsultacji – w czerwcu tego roku – złożyło Stowarzyszenie Aktywności Obywatelskiej „Bona Fides”. Radni następnie powołali zespół, który ma zbadać skargę. W jego skład weszła Patrycja Grolik (KO), Adam Skowron (Forum Samorządowe) oraz Krzysztof Kraus (Forum Samorządowe).

Uchwała rady miasta mówi jasno, że jeżeli przeprowadzane są konsultacje, to musi być sporządzony raport. Ze stanowiska radnych Komisji Rewizyjnej, do którego udało nam się dotrzeć, wynika, że takich konsultacji nigdy nie było. Ponieważ to, co zrobili urzędnicy nie było konsultacjami społecznymi – o czym nikt na sesji, ani w trakcie spotkań z mieszkańcami nie mówił. Na nasze pytania w tej sprawie, też nikt w magistracie nie odpowiedział, że konsultacji tak naprawdę nie było.

– Podjęcie decyzji przez Prezydenta o przeprowadzeniu konsultacji w trybie ww. uchwały wiąże się z koniecznością wydania zarządzenia w przedmiocie przeprowadzenia konsultacji na zasadach w nim określonych, a następnie — po ich zakończeniu — sporządzeniu raportu z konsultacji. Wprowadzenie uchwały dotyczącej zasad i trybów konsultacji z mieszkańcami nie oznacza jednak, że wszystkie czynności podejmowane przez organy gminy związane ze spotkaniami z mieszkańcami i wymianą poglądów obligatoryjnie winny być przeprowadzane w tym trybie – czytamy w stanowisku radnych, do którego dotarło InfoKatowice.pl.

– Mając na uwadze, że w tym wypadku konsultacje z mieszkańcami w sprawie budowy noclegowni dla bezdomnych w Katowicach nie nastąpiły na podstawie zarządzenia Prezydenta, a stanowiły niesformalizowaną wymianę poglądów z mieszkańcami nie wystąpił również obowiązek sporządzenia sprawozdania – dodają radni.

Skargę uznano za bezzasadną.

– Z takim troszkę zdziwieniem tutaj słucham słów, że temat nie był konsultowany, przy jednoczesnym mówieniu, że mieszkańcy wypowiadali się na cytuję: „Platformie Konsultacji Społecznych” – mówił w styczniu na sesji Rady Miasta Katowice Maciej Stachura, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej. To ten wydział odpowiada za konsultacje społeczne. – Możliwość wypowiedzenia się w tym temacie była – dodał.

Maciej Stachura / fot. UM Katowice

Do wyników „konsultacji” się nie odniósł. Stachura za prezydentury Marcina Krupy zrobił szybką karierę w magistracie, najpierw był asystentem prezydenta Katowic, następnie rzecznikiem prasowym Urzędu Miasta Katowice, aż w końcu objął stanowisko naczelnika Wydziału Komunikacji Społecznej. Do historii samorządu przejdzie jedna z jego prób nieudzielenia nam informacji, Stachura zasłonił się wtedy tym, że musiałby dokonać „analizy myślowej”.

Reklama

1 Komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
7 + 26 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.