Noc w garażu w centrum Katowic. Byli zaskoczeni wizytą policji, która teraz może kosztować nawet 3 lata więzienia. Nocne zgromadzenie chyba nie przebiegło zgodnie z oczekiwaniami.
To była przypadkowa interwencja w centrum Katowic.
– Wywiadowcy z katowickiego oddziału prewencji w trakcie patrolu zauważyli w nocy uchylony garaż, z którego dobiegały odgłosy. Z uwagi na prowadzenie czynności mające zapobiegać m.in. włamaniom i kradzieżom pojazdów policjanci weszli do garażu. Zastali tam grupę 4 osób, których widok mundurowych bardzo zaskoczył – informuje policja.
Nie potrafili wyjaśnić powodu spotkania w garażu, a w trakcie policyjnych czynności funkcjonariusze ujawnili marihuanę. Ostatecznie został zatrzymany 24-letni mężczyzna, który przyznał, że znalezione narkotyki należą do niego.
Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
„Z uwagi na prowadzenie czynności mające zapobiegać m.in. włamaniom i kradzieżom pojazdów policjanci weszli do garażu.”
To w żaden sposób nie uprawnia policji do wchodzenia na teren prywatny. Teraz się wybronią, ale było to niezgodne z prawem. Ponadto, co Policję obchodzi, co ja robię w swoim garażu? Niech pilnują swojego nosa. Jeszcze im będę wyjaśniał powód przebywania we własnym garażu. Na bank. PiS komuna w pełnej krasie. Ale Krupa wyjątkowo się lubi z Kaczyńskim, więc nikogo chyba nie dziwi, że katowicka Policja zaczyna przeginać.