Urząd kapituluje przed mieszkańcem chorym na boreliozę. Akcją na Facebooku zmusił prezydenta Katowic do działania

Urząd kapituluje przed mieszkańcem chorym na boreliozę. Mieszkaniec, którego wcześniej zablokował na Facebooku Marcin Krupa prezydent Katowic, właśnie przez popularny portal społecznościowy sprawił, że w Katowicach będą opryski przeciw kleszczom i komarom. O tym jakie są ważne Marek Matyszczak wie najlepiej, bo choruje na boreliozę i przed nim długie oraz kosztowne leczenie. Sama diagnoza kosztowała go ponad 20 tys. zł, to więcej niż koszt oprysków w mieście.

O walce z chorobą Marka Matyszczaka informowaliśmy kilka tygodni temu. Sama diagnoza kosztowała go majątek, teraz po 1,5 roku ustalania na co choruje, Matyszczaka czeka drogie i długotrwałe leczenie. To od nas dowiedział się, że w Katowicach nie będzie oprysków przeciw kleszczom i komarom. Miasto deklarowało, że o ile w ogóle będą, to tylko na tych najpopularniejszych skwerach i parkach.

Sparaliżował profil prezydenta

Następnie kilka dni po naszej rozmowie katowiczanin postanowił działać. Na Facebooku zorganizował mieszkańców, którzy zalewali fanpage prezydenta Katowic Marcina Krupy wpisami o opryskach i potrzebie walki z kleszczami.

„Dzień dobry Panie Prezydencie Marcin Krupa To ja, ten którego Pan zablokował na Facebooku. Jestem po rozmowie z podlegającym Panu Zakładem Zieleni Miejskiej, który twierdzi iż w tym roku nie ma budżetu na szeroko zakrojone opryski miasta przeciw kleszczom w Katowicach i temat stoi pod znakiem zapytania – to absurdalne w mieście będącym wg danych sanepidu w czołówce ilości zachorowań na boreliozę. A ta jest bardzo niebezpieczną chorobą o czym na własnym przykładzie uświadamiam ludzi. Mieszkańcy nie będą czekać aż zachoruje Pan lub któryś z Pana urzędników. Koszty zeszłorocznej akcji oprysków miasta wyniosły raptem 15 tys. PLN. […] Ze względu na blokadę jaką mam na FB u Pana poproszą o to w komentarzach zarówno chorzy oraz zdrowi zainteresowani ochroną zdrowia siebie, swoich dzieci czy zwierząt. Drodzy znajomi, to w Waszym interesie, wejdźcie proszę na profil Pana prezydenta i w komentarzach pod różnymi jego postami domagajcie się oprysków miasta przeciw kleszczom. W wielu miastach jest to standardem. Zdrowia życzę i miłej lektury facebooka Panie Prezydencie – tylu osób chyba Pan nie zablokuje?” – napisał Matyszczak.

Profil Marcina Krupy, który jest wykorzystywany do promocji głównie prezydenta i jego działań w mieście przez ostatnich kilka dni był zalewany wpisami mieszkańców domagających się oprysków. Gdy np. prezydent chwalił się miejscami w przedszkolach, to mieszkańcy dopytywali o opryski. Krupa pisał swoje, a mieszkańcy swoje.

Miasto skapitulowało

Cały czas w magistracie pytaliśmy telefonicznie i mailowo, co z opryskami. Wczoraj magistrat skapitulował. Najwyraźniej profil prezydenta nie przetrzymał szturmu mieszkańców. Opryski będą.

„W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców ponownie zostaną przeprowadzone opryski na komary i kleszcze w Katowicach. Działania obecnie są przygotowywane, tak by opryski przeprowadzić w najbliższych tygodniach. Wykonawca deklaruje zdolność do wykonania oprysku do połowy czerwca, jednak bardzo dużą rolę będą odgrywać tu warunki atmosferyczne – kilka następujących po sobie nocy bez deszczu” – napisał magistrat w komunikacie do dziennikarzy.

– Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas bardzo ważne, stąd zdecydowaliśmy się na opryski w aż jedenastu lokalizacjach miasta. Prawie połowa terenów Katowic to tereny zielone. Lokalizacje obejmujące opryski to parki i skwery, z których korzystamy w drodze do pracy, na zakupy – wtedy bardzo często zapominamy o zabezpieczeniu się przed insektami i stajemy się ich ofiarami – informuje Ewa Lipka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Katowice.

Opryski zostaną przeprowadzone w Parkach: Budnioka, Zadole, Giszowieckim, Powstańców Śląskich i Kościuszki, a także na Placach: Wolności, Rady Europy, Hlonda, Gwarków.

– Wybrane lokalizacje to miejsca, z których często korzystamy poruszając się po mieście – nie tylko w celach rekreacyjnych, kiedy pamiętamy o odpowiednim zabezpieczeniu się przed insektami – mówi Mieczysław Wołosz, dyrektor Zakładu Zieleni Miejskiej Katowice. – Dodatkowo oprysk zrealizowany będzie w rejonie powstającej ścieżki edukacyjnej w Katowickim Parku Leśnym. Chcemy, by to miejsce było bezpieczną atrakcją dla mieszkańców Katowic – dodaje dyrektor.

Opryski w Katowicach mają kosztować około 20 tys. zł.

Katowiczanin w walce z Boreliozą. Choroba może zniszczyć nie tylko zdrowie