Gimnazjum nr 15 / fot. InfoKatowice.pl
Reklama

Gimnazjum nr 15 na Giszowcu to szkoła, można śmiało powiedzieć, pod specjalnym nadzorem katowickiego magistratu, który chciał jej likwidacji, a teraz stoi przed widmem utworzenia drugiej klasy pierwszej. Mimo tego, że 1 września już za dwa dni, to ciągle nie wiadomo, czy powstaną dwie pierwsze klasy. Zdecydują o tym 1 września rodzice, którzy poślą swoje dzieci do szkoły. 

Walka o drugą klasę pierwszą rozpoczęła się kilka miesięcy temu. Od połowy roku placówka ma nową dyrektorkę, która 27 lipca wystosowała wniosek do Urzędu Miasta Katowice o otworzenie drugiej pierwszej klasy. W piśmie zaznaczyła, że oprócz 31 zweryfikowanych uczniów jeszcze dwójka będzie powtarzać rok. Co daje w sumie 33 uczniów, a to już jest podstawa aby stworzyć dwie pierwsze klasy.

Reklama

W rozmowie  z InfoKatowice.pl na początku sierpnia, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta, Mieczysław Żyrek zaznaczył, że los drugiej pierwszej klasy poznamy do końca miesiąca. Tak się jednak nie stanie.  – Decyzja, co do liczby oddziałów  w Gimnazjum  15 zostanie podjęta w dn. 01 września po faktycznym stwierdzeniu zgodności zgłoszeń liczby dzieci z obwodu tej szkoły – tłumaczy w odpowiedzi mailowej naczelnik Żyrek. Wszystko zależy od tego, czy rodzice zdecydują się posłać dzieci do szkoły.

O losie szkoły zdecydują też dzieci z poza obwodu – czyli takie, które teoretycznie przypisane są do innej szkoły. Tych do pierwszej klasy Gimnazjum nr 15 chce iść kilkanaście. Ile pojawi się 1 września w budynku szkoły? Tego już niebawem się dowiemy.

Brak zaufania i telefony do rodziców uczniów

Doszły do nas informacje, że urzędnicy miejscy telefonowali do rodziców uczniów, którzy chcą przystąpić do klasy pierwszej w Gimnazjum nr 15. Faktycznie tak było.

 –  Telefony do rodziców wykonywała pracownica sekretariatu Gimnazjum 15 w obecności pracownika Wydziału Edukacji, taki tryb stosowany jest w szczególnie uzasadnionych przypadkach, do których ze względu na utratę zaufania co do rzetelnych informacji otrzymywanych przez Urząd Miasta – stwierdził Mieczysław Żyrek.

Jako że swoje dane Wydział Edukacji otrzymuje ze szkoły, to poprosiliśmy dyrektorkę Gimnazjum nr 15 Bożenę Czarnecką o komentarz. Ta jednak odmówiła nam wypowiedzi.

Co ciekawie w sprawie naboru nie wykonywano telefonów w innych szkołach. Gimnazjum nr 15 będzie jedyną szkołą w Katowicach, która 1 września nie będzie miała wcześniej ustalonej liczby klas pierwszych.

O placówce z Giszowca zrobiło się głośno na początku roku, wtedy to plany związane z wygaszaniem placówki oprotestowali uczniowie, rodzice i mieszkańcy Giszowca. Wytknięto, że na terenie Gimnazjum nr 15 działa Stowarzyszenie na Rzecz Edukacji i Rodziny „Węgielek”, w którego władzach w 2014 roku zasiadał wiceprezydent Katowic Krzysztof Mikuła.  „Węgielek” w oświadczeniu skierowanym do radnych oraz mediów zadeklarował, że wycofuje się z budynku szkoły. Ostatecznie tego nie zrobił i w lipcu 2015 roku podpisał nową 3-letnią umowę z placówką na wynajem sal. Dyrekcja szkoły nie zgodziła się. aby stowarzyszenie przejęło cały parter budynku.

Miasto na początku roku przyjęło uchwały intencyjne odnośnie likwidacji Gimnazjów nr 5 i 15 – te ostatecznie zakwestionowały służby prawne Urzędu Wojewódzkiego. Urząd Miasta jednak wycofał się z likwidacji gimnazjów z powodu tarć w koalicji między Forum Samorządowym i Marcinem Krupą, a Prawem i Sprawiedliwością.

Reklama

1 Komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
19 + 9 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.