Arkadiusz Godlewski / fot. materiały prasowe
Reklama

Portal Infokatowice.pl rozmawia z Arkadiuszem Godlewskim, kandydatem Platformy Obywatelskiej na urząd prezydenta Katowic. Rozmawia Artur Maciaszczyk.

Infokatowice.pl: Czy według Pana przedszkola w Katowicach powinny być darmowe?

Reklama

Arkadiusz Godlewski: Dzisiaj powyżej szóstej godziny rodzice płacą symboliczną złotówkę. Obecnie analizujemy czy sam proces pobierania jakichkolwiek opłat nie jest bardziej kosztowny od przynoszonych przez to zysków.  Jeśli tak się okaże, to nie ma sensu obciążać rodziców tą złotówką, szczególnie, że prowadzenie przedszkoli jest zadaniem sektora publicznego i rodzice zapłacili już za nie w formie podatków. Tematem trzeba się zająć, gdy będziemy mieć dostęp do danych, którymi dysponuje Urząd Miasta. Nadal sporo rodziców wybiera przedszkola prywatne z różnych powodów – albo ich dziecko się nie dostało do przedszkola publicznego, albo po prostu mają bliżej, ale jest to sporym obciążeniem dla ich domowego, nieraz skromnego budżetu. Szanujemy ofertę sektora prywatnego, trzeba jednak dążyć do tego, aby jak najwięcej dzieci mogło być objętych systemem publicznym i tym samym najlepszą edukacją w regionie.

Infokatowice.pl: Marcin Krupa mówi o budowaniu rocznie 100 mieszkań komunalnych, Marek Szczerbowski o minimum 80. Czy Pan deklaruje jakaś liczbę?

Arkadiusz Godlewski: Szczerbowski jako pierwszy rzucił 80, Krupa zawołał 100. Ja, aby zostać w grze powinienem dać 120. Mnie najbardziej interesuje w jaki sposób panowie wyobrażają sobie, jak budżet miasta udźwignie budowę takich mieszkań komunalnych i jaki problem społeczny chcą rozwiązać przez budowę tych mieszkań – moim zdaniem żaden z wielu istotnych problemów.  Obecnie największym wyzwaniem jest zlikwidowanie pustostanów w zasobach miejskich i prywatnych, głównie w Śródmieściu. To jest największy grzech marnotrawstwa – wydaliśmy pieniądze na budowę mieszkań, a teraz one stoją i niszczeją, a powinny służyć katowickim rodzinom. Podstawą jest remont miejskich kamienic  i zasiedlenie wszystkich pustostanów, jak również współpraca z prywatnymi podmiotami w temacie wynajmu. Inna sprawa to oferta dla osób starszych, które często mieszkają w dużych mieszkaniach, często opalanych węglem i przez to ledwo mogą związać koniec z końcem.  Trzeba wypracować ofertę mieszkań na wynajem dla takich osób w zamian za ich mieszkania w Śródmieściu, z których będą mogły korzystać rodziny czy nawet studenci. Teraz często zdarzają się np. stumetrowe mieszkania, które zajmuje jedna starsza osoba, kiedy spokojnie może tam mieszkać czterech czy nawet pięciu studentów.  Oczywiście musi się to odbyć na zasadzie partnerstwa. Ostatnim elementem jest budowa nowych mieszkań na wynajem. Ważne, aby te były budowane w taki sposób, aby nie obciążać budżetu miasta. Trzeba porozmawiać z fachowcami – osobami, które pracują w bankach, funduszach inwestycyjnych jak rozwiązać taką sytuację, jak uruchomić specjalny program mieszkaniowy, aby był najkorzystniejszy dla budżetu miasta. Należy także uruchomić partnerstwo publiczno-prywatne.

Infokatowice.pl: Czyli wierzy Pan w ideę partnerstwa publiczno-prywatnego?

Arkadiusz Godlewski: Oczywiście! Mamy siedmioletnie doświadczenie w korzystaniu ze środków unijnych, przed nami kolejna perspektywa, ale po roku 2020 zapewne te środki zostaną dla nas ograniczone. Biorąc pod uwagę zadłużenie sektora publicznego, trzeba będzie szukać innego typu instrumentów finansowych i w związku z tym bardziej otworzyć się na partnerów prywatnych.  Jestem przekonany, że do tego potrzeba osób, które sobie ufają, mają wiedzę oraz doświadczenie i potrafią takie projekty realizować.

Infokatowice.pl: Jak Pan zamierza zatrzymać wyludnianie się Katowic?

Arkadiusz Godlewski: Po części już na to pytanie odpowiedziałem – odblokowując  zasoby mieszkaniowe, którymi na dzień dzisiejszy dysponujemy. Doskonałym powodem, aby przeprowadzić się do Katowic jest najlepsza w regionie edukacja. Nie znam rodzica, który nie chciałby, aby jego dziecko było doskonale wykształcone, poszło o krok dalej, odniosło większy sukces niż odnieśli jego rodzice. To właśnie edukacja jest czymś, co gwarantuje sukces zawodowy. To są dwa podstawowe elementy. Trzeci z nich to praca i przedsiębiorczość. Dzisiaj w Katowicach cieszymy się z niskiego bezrobocia, z dużej liczby ofert pracy. Widzimy, że codziennie do Katowic do pracy dojeżdża 70 tysięcy osób. Część to menadżerowie lub właściciele dużych przedsiębiorstw i zapewne będzie trudno ich namówić, aby przeprowadzili się do kamienic do centrum miasta. Spora część to jednak młodzi ludzie po studiach, którzy rozpoczynają pracę w dużych i małych przedsiębiorstwach, ale nie stać ich na to, żeby mieszkać w Katowicach, bo mają do wyboru albo wynajęcie mieszkania na rynku komercyjnym, albo kupno mieszkania co z kolei jest niemal nieosiągalne i z mojego doświadczenia, jako człowieka obciążonego kredytem we frankach, to nie jest najlepszy pomysł na życie. Jeżeli ktoś nie musi brać kredytu, to niech go nie bierze.  Ofertę powinniśmy skierować do tych, którzy przyjeżdżają do pracy do Katowic, a mieszkają w tańszych miastach jak Świętochłowice, Będzin czy Siemianowice. Trzeba ich przekonać, że nie będą musieli jeździć, będą mieli bliżej, taniej. Ostatni element to powrót do naszych zarówno katowickich jak i śląskich korzeni – przemysłu. Biurami sprawy nowych miejsc pracy nie załatwimy. Szopienice, Wełnowiec, Załęże to miejsca tradycyjne, związanie z przemysłem i to są miejsca, które chcemy, żeby były takim zalążkiem przemysłu w Katowicach.

Infokatowice.pl: Jak powinny kształtować się ceny wynajmu mieszkań? Jeśli młody człowiek ma płacić 1 300 zł plus media za wynajem lub 1 500 zł raty kredytu to wynajmować po prostu się nie opłaca.

Arkadiusz Godlewski: Oczywiście, że tak. Dlatego musimy odblokować ten zasób mieszkaniowy, którym dysponujemy, a który nie wiadomo dlaczego stoi pusty. Musimy zejść z czynszu, bo wtedy ludzie będą tam mieszkali, będą płacili podatki, korzystali z usług oferowanych przez miasto, zatem jest to dla Katowic gra o wartości dodatniej.

Infokatowice.pl: W swoim programie pisze Pan, że powinno powstać 200km tras rowerowych. Gdzie one miałby powstać?

Arkadiusz Godlewski: Mówimy o trasach rowerowych, które w odróżnieniu od ścieżek mają funkcję nie rekreacyjną ale komunikacyjną. Ważne jest aby jak najwięcej katowiczan chciało jeździć do pracy, na zakupy, do szkoły czy na uczelnie. W programie wpisaliśmy 200km tras rowerowych łączących centrum z dzielnicami i dzielnice ze sobą.  Istotne jest też moim zdaniem połączenie wszystkich miast aglomeracji trasami rowerowymi, bo ludzie się przemieszczają i korzystają z rozmaitych usług w różnych częściach regionu. Najpierw zbudujmy trasy w Katowicach, a potem zaprośmy do współpracy prezydentów innych miast, bo nie ma nic gorszego niż trasa rowerowa, która się kończy, a u sąsiada  rosną już tylko chwasty. Mamy w Parku Śląskim przykład takiej trasy rowerowej wzdłuż Parku w Chorzowie, nagle pojawia się  znaczek Katowice, który nas wita chwastami na półtora metra jak przystało na „Miasto Ogrodów”. Katowicom się nie chciało 150 metrów trasy rowerowej wybudować. Co do tego gdzie powinny powstać trasy w Katowicach to już jest zadanie specjalistów od komunikacji. Zadaniem menadżera miasta jest wyznaczanie kierunków, ja chcę aby takie trasy powstały wspólnie z bezobsługowym systemem wypożyczania rowerów – to jest zadanie nie na 4 lata ale na 8 lat.

Infokatowice.pl: Jakie drogi dla ruchu samochodowego powinny powstać w Katowicach?

Arkadiusz Godlewski: Największym problemem jest relacja północ-południe, to wymaga usprawnienia. Dwie trasy, którymi się powinniśmy zająć to po pierwsze: zachodnia obwodnica miasta, która powinna przebiegać wzdłuż granicy między Katowicami, a Chorzowem do DTŚki, autostrady i DK 81. Szczegółowy przebieg trasy jednak powinien być przedyskutowany z mieszkańcami, bo mogą mieć inne oczekiwania. Po drugie postuluję poprawę połączenia Kościuszki, przez Brynowską  do Grundmanna i dalej Stęślickiego – ponieważ to jest trasa, która ma kilka słabych punktów m.in. skrzyżowania i przejście Kościuszki-Brynowska. Chciałbym, aby powstała kompleksowa trasa północ-południe od Siemianowic na Mikołów i Wisłę. Ta trasa powinna radykalnie usprawnić przejazd przez Śródmieście i można by wtedy oddać ulicę Mikołowską mieszkańcom jako trasę o charakterze lokalnym.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
17 − 3 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.