Park w Katowicach / fot. Infokatowice.pl
Reklama

W Katowicach z roku na rok rośnie liczba chorych na boreliozę. To właśnie w przyszłej stolicy metropolii wskaźnik zapadalności na chorobę nie wygląda za dobrze na tle całego kraju.

– Borelioza jest chorobą przewlekłą, na którą do chwili obecnej nie ma skutecznej szczepionki. Od kilku lat notuje się systematycznie rosnącą liczbę zachorowań – czytamy w raporcie o Stanie Sanitarnym Miasta Katowice. Katowicki sanepid podsumował problematyczną chorobę przenoszoną przez kleszcze.

Wczesnym objawem choroby jest charakterystyczny rumień, we wczesnym stadium może dochodzić do bólów głowy, gorączki i osłabienia organizmu. Kilka miesięcy później może dojść do zapalenie stawów, neuroboreliozy lub nawet zapalenia mięśnia sercowego. Po latach natomiast objawiać się może zanikowym zapaleniem skóry, powikłaniami neurologicznymi czy zapaleniem stawów.

W 2016 roku w sumie pojawiło się 561 zgłoszeń zachorowań i podejrzeń boreliozy. Potwierdzono 353 przypadki zachorowań. W 2012 roku potwierdzono – 92 przypadki, w 2013 – 129, w 2014 – 173, w 2015 – 2012.

 – Wrastająca liczba rejestrowanych od roku 2012 zachorowań może być wynikiem poprawy zgłaszalności tej jednostki chorobowej, jak również większej dostępności do badań diagnostycznych – wskazuje sanepid.

W 2016 roku wśród chorych były zarówno osoby nieletnie (14 osób), pełnoletnie pracujące (155 osób) i niepracujące (34 osoby), jak i renciści i emeryci (150 osób). Zachorowania dotyczyły również osób z grup ryzyka zawodowego tj. 2 pracowników – PGL Lasy Państwowe Nadleśnictwo Katowice, 1 pracownik Zakładu Zieleni Miejskiej i 1 osoba prowadząca gospodarstwo rolne.

W 107 przypadkach podano miejsce narażenia na chorobę jako miasto – parki, skwery, działki lub tereny rekreacyjne i lasy. W 68 przypadkach chorzy na boreliozę obszar narażenia na zakażenie określili jako leżący poza granicami Katowic.

Wskaźnik zapadalności w Katowicach wskazuje, że w mieście znacznie częściej dochodzi do zarażenia boreliozą, niż na terenie całego kraju. W przypadku Katowic wskaźnik zapadalności (118,06/100 000 mieszkańców) znacząco przekracza wskaźnik Polski (55,22/100 000 mieszkańców).

Reklama

1 Komentarz

  1. Zakaznicy pojecia o boreliozie wogole nie maja .Zachorowan jest znacznie wiecej .Tylko ludzie juz unikaja konowalow ktorym sje wydaje ze ta zlozona chorobe leczy sie 1 antybiotykiem i 3 tygodnie.Jakim trzeba byc ignorantemzebu tak leczyc pacjentow.Brak słow.Sami zarazaja setki Polakow po przez transfuzje krwi

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.