Podczas sobotniego spotkania GKS Katowice z Rakowem Częstochowa na Arenie Katowice doszło do niepokojącego incydentu, który spowodował kilkuminutowe przerwanie meczu. W około 70. minucie na sektorze 15 Trybuny Wschodniej wśród kibiców zapanowało poruszenie, co zmusiło sędziego do wstrzymania gry.
Jak poinformował klub w oficjalnym komunikacie, przyczyną zamieszania było użycie gazu przez służby ochrony – jednak nie na stadionie, a poza jego terenem. Z uwagi na warunki atmosferyczne, gaz przedostał się również na trybuny, wywołując dyskomfort i zamieszanie wśród obecnych tam widzów.
„Jako organizator imprezy masowej zdajemy sobie sprawę, że użycie środków przymusu bezpośredniego, jakim jest gaz, musi być podparte realnymi i niebudzącymi wątpliwości przesłankami” – podkreślił GKS Katowice w swoim oświadczeniu. Klub zapowiedział, że wystąpił do firmy ochroniarskiej o szczegółowe wyjaśnienia w tej sprawie.
Władze GKS-u przeprosiły wszystkich poszkodowanych kibiców i zaznaczyły, że zależy im na budowaniu atmosfery sportowego święta na katowickim stadionie. „Chcemy, aby wydarzenia sportowe na Arenie Katowice przyciągały jak największe rzesze kibiców” – czytamy dalej w komunikacie.
Klub zachęca wszystkich, którzy w sobotę przebywali na sektorze 15 i przez incydent nie mogli komfortowo dokończyć oglądania meczu, do kontaktu z działem ticketingu. W ramach rekompensaty otrzymają oni darmowe wejściówki na wybrany mecz GKS-u Katowice.
Mecz z Rakowem był pierwszym domowym spotkaniem nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy i cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem kibiców. Klub dziękuje fanom za liczną obecność oraz gorący doping i gorąco przeprasza za zaistniały incydent.
