Do dramatycznego zdarzenia doszło w centrum Katowic. 41-letni mężczyzna groził nożem młodemu przechodniowi i zabrał mu pieniądze. Sprawca, znany już wcześniej policji, został błyskawicznie zatrzymany i decyzją sądu trafił do aresztu na trzy miesiące.
21-latek przyszedł na komisariat, by zgłosić napaść, do której doszło chwilę wcześniej na ulicy Mickiewicza w Katowicach. Jak relacjonował, chwilę po wyjściu z lombardu zauważył, że jest obserwowany przez kilka osób. Wkrótce został zaczepiony przez jednego z mężczyzn – tego samego, którego wcześniej widział w pobliżu sklepu.
Napastnik wyciągnął składany nóż i grożąc śmiercią, zażądał pieniędzy. Gdy ofiara nie zdążyła zareagować, sam sięgnął do jego plecaka i zabrał 320 złotych, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia.
Dzięki szybkiej reakcji dyżurnego z Komisariatu Policji VI oraz przekazaniu rysopisu wszystkim patrolom, już po kilku minutach mundurowi z Nieetatowej Grupy Wsparcia Oddziału Prewencji Policji w Katowicach zatrzymali podejrzanego. 41-latek został przewieziony do policyjnej celi.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego katowickiej komendy miejskiej. Zatrzymany usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Co istotne, mężczyzna działał w warunkach recydywy – był już wcześniej karany za podobne przestępstwa.
Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Grozi mu kara nawet do 30 lat pozbawienia wolności, ponieważ w przypadku recydywistów górna granica może zostać zwiększona o połowę.