W Wielkiej Brytanii dni 18-24 marca to wyjątkowo ważny czas. W tym tygodniu co roku promuje się znaczenie arteterapii i jej wpływu na zdrowie psychiczne. Wydarzenie organizuje British Association of Art Therapists (BAAT), a w tych dniach odbywają się warsztaty, konferencje i kampanie edukacyjne. Czy takie święto może odbywać się także w Polsce? Może czas o tym pomyśleć zwłaszcza, że wykwalifikowanych specjalistów przybywa.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że to jakieś warsztaty z szydełkowania, malowania, kolorowanek i wydzieranek lub jakieś tańce. Otóż nie do końca, jak przekonuje Grażyna Daniel – studentka arteterapii z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Trzeba odróżnić prowadzoną przez terapeutów arteterapię od np. terapii zajęciowej, w której najważniejszym jest zagospodarowanie czasu konstruktywnym zajęciem. W każdej z nich chodzi o sztukę, jednak arteterapia pomaga w rozwiązywaniu wewnętrznych konfliktów i ekspresji emocji. Jest dostosowana do pacjenta i skupia się na samym procesie twórczym, nie efekcie końcowym.
“Chciałabym aby ta forma pomocy była bardziej popularna, zwłaszcza, że w Katowicach można ją studiować i nabywać kompetencje na bardzo wysokim poziomie” – mówi.
W ramach arteterapii na świecie można rozróżnić dwa podejścia. Artystyczne brytyjskie skupia się na pozytywnym wpływie malowania na ludzi, a te z USA za sprawą „matki arteterapii” Margaret Naumburg na podejściu naukowo-badawczym. Oba nurty mają pozytywne strony, jednak Grażynie Daniel bliżej jest do opierania swoich działań na badaniach naukowych, niż doświadczeniach stricte artystycznych.
„Do pracy ze względu na wykształcenie artystyczne wprowadzam różne elementy sztuki, jednak ważne jest zrozumienie procesu terapeutycznego w sposób psychologiczny” – mówi. Ponieważ emocje są w ciele, pomaga pacjentom po doświadczeniach traumatycznych w terapii zespołu stresu pourazowego.
Grażyna Daniel prowadzi zajęcia w różnych grupach wiekowych. Są to zajęcia taneczne dla dzieci, zajęcia plastyczne dla dorosłych w różnym wieku. Niemniej na każde z nich przynosi ogrom różnych rekwizytów do ćwiczeń. „Czasem przychodzę obładowana jak osiołek” – żartuje. W jej torbie oprócz przeróżnych materiałów plastycznych jest miejsce także na szarfy, piłki sensoryczne i różne karty. W tym procesie w zależności od typu zajęć trzeba zadbać o komfortowy odbiór – antypoślizgowe podłoże, ciepłe wnętrze, wygodne miejsce do tworzenia rysunków i materiały dobrej jakości. „Na podstawie dotychczasowych doświadczeń obserwuję poprawę nastroju i chęć na więcej. Uczestnicy np. nagle odkrywają, że potrafią malować różnymi technikami, dopytują o dobór farb, kredek. Taka forma pracy może być pomocna w niewerbalnym wyrażaniu emocji” – podsumowuje.
Chcecie dowiedzieć się więcej? Sprawdźcie strony polskich stowarzyszeń arteterapeutych http://kajros.pl/ https://arteterapia.pl/ i szukajcie artystycznych warsztatów i zajęć w swojej okolicy.