Stadion Śląski / fot. Śląskie.pl
Reklama

Warszawa i Chorzów będą gospodarzami czterech pierwszych spotkań domowych reprezentacji Polski w tym roku. Dwa z zaplanowanych meczów odbędą się na PGE Narodowym, a dwa kolejne na Stadionie Śląskim. 

Na PGE Narodowym w Warszawie, 21 marca, reprezentacja Polski zmierzy się z Litwą, a 24 marca podejmie Maltę. Oba te mecze odbędą się na stadionie, który już wielokrotnie gościł narodowe potyczki. Po tych spotkaniach, 7 września, w „Kotle Czarownic” – czyli na Stadionie Śląskim – Polacy podejmą Finlandię. Kolejne, czwarte spotkanie, zaplanowane na 14 listopada, ma odbyć się również na Stadionie Śląskim; jednak PZPN na razie nie podało dokładnego miejsca rozegrania tego meczu. Rywalizacja w tym terminie odbędzie się z ekipą z Hiszpanii lub Holandii.

Reklama

Dobre wieści dla kibiców z województwa śląskiego są takie, że reprezentacja częściej będzie gościć w Chorzowie. Już pierwszy towarzyski mecz drużyny narodowej w tym roku, zaplanowany na 6 lub 7 czerwca, odbędzie się na Stadionie Śląskim. Obecnie nie znamy jeszcze rywala biało-czerwonych w tym spotkaniu, ale ta informacja dodatkowo podgrzewa oczekiwania fanów.

„Jako marszałek, ale przede wszystkim kibic zupełnie po ludzku jestem szczęśliwy. Stadion Śląski jest dziś najważniejszym obiektem dla lekkoatletów, ale pamiętajmy, że przez dekady był prawdziwym domem dla reprezentacji Polski w piłce nożnej. W Kotle Czarownic świętowaliśmy awanse do kolejnych mundiali, to tutaj przypieczętowaliśmy w 2007 roku pierwszy w historii awans do Mistrzostw Europy, a przecież nie tak dawno, bo w 2022 roku kadra pod wodzą Czesława Michniewicza wygrywając ze Szwecją, wywalczyła bilety na mistrzostwa do Kataru, co tak naprawdę było jak dotąd ostatnim znaczącym jej sukcesem. Można więc powiedzieć, że Stadion Śląski przynosił Biało-Czerwonym szczęście i jestem przekonany, że w meczu z Finlandią w ramach spotkań grupowych do kolejnego mundialu, trzy punkty zbiorą Biało-Czerwoni. I stanie się to przy gorącym dopingu naszych kibiców, bo o atmosferę i odpowiednią oprawę potyczek w Kotle Czarownic potrafiliśmy jak nikt inny zadbać. Kadra zawsze dobrze się u nas czuła. Jestem przekonany, że tak będzie i tym razem” – akcentuje marszałek Wojciech Saługa.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Solve : *
20 + 29 =


This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.