Straż Miejska już kontroluje ulicę przy UŚ. Kierowcy parkowali na drodze dla rowerów. Krucjatę wobec nieprawidłowo parkujących na ulicy Pańki rozpoczął jeden z mieszkańców. Najpierw zdziwił się, że straż miejska w tym rejonie nie interweniuje, bo ten teren należy do UŚ. Następnie zaczął zgłaszać samochody na policję. Kilka razy w tygodniu robił kilkanaście zdjęć zaparkowanym pojazdom i wysyłał je do katowickich policjantów. Efekty już są.
O sprawie pisaliśmy w połowie września. „Wiecznie parkują samochody na chodniku, na drodze rowerowej i nikt z tym nic nie robi” – żali się jeden z mieszkańców. „C**le i tyle” – dodaje pan Janusz, który często podróżuje tą trasą z domu do pracy i z powrotem. Wieczorami strach tamtędy jechać, bo młodzież spożywa wzdłuż Rawy alkohol, imprezuje. Za dnia pojawia się dodatkowe utrudnienie w postaci zaparkowanych na drodze rowerowej samochodów.
Jak się okazało, teren należał do UŚ i straż miejska nie mogła tam wejść, pomimo rygorystycznej polityki parkingowej w Katowicach. Jak nas poinformował Jacek Szymik-Kozaczko z UŚ, na teren uczelni może wejść policja. Dlatego warto zgłaszać takie wykroczenia na policję, co mieszkaniec zrobił. Wszystko też dokumentował odpowiednimi fotografiami. Dokonał co najmniej kilkudziesięciu zgłoszeń.
„Później wzywano mnie na policję w tej sprawie, ale zgłoszenia załatwiliśmy hurtowo” – mówi pan Janusz. Efekty aktywności rowerzysty już są.
Po pierwsze, postawiono w tym rejonie znak mówiący o ścieżce rowerowej. Po drugie, o ile wcześniej nie mogła, tak teraz straż miejska interweniuje w tym rejonie.


































fajnie, że interweniuje, ale niefajnie, że akurat druga strona Rawy ich kompletnie nie interesuje, polecam sprawdzić, bo to chyba tam przeniosły się zaparkowane samochody, auta parkowane są prawie na mostku przerzuconym nad Rawą, na chodnikach, na trawnikach, może uniwersytet taki dobry w PR zrobi jakąś akcję dla swoich studentów – nie parkuj na chodnikach, korzystaj z komunikacji miejskiej?