VIP-y nie mogą przejść 50 metrów. Muszą parkować przed rektoratem UŚ w Katowicach. „Leniwe biurówy” – mówi nam jeden ze studentów, który też jest oburzony zachowaniem władz uczelni, gdyż te wpuszczają na deptak samochody. „To niebezpieczne i po prostu słabe” – dodaje student, który zaznacza, że przecież mogą przejść 50 metrów z parkingu.
Kilka dni temu na wypełnionym Placu przed rektoratem Uniwersytetu Śląskiego, można było zobaczyć zapakowane samochody. To tam odpoczywają studenci, umieszczono na placu nawet fortepian plenerowy. Słowem deptak w pełnej krasie, do momentu, w którym tuż przed schodami zaparkowały samochody.
„Nie mogą przejść nawet 50 metrów z parkingu? Tylko na deptaku trzeba uważać, żeby pojazd na człowieka nie wjechał” – oburza się student, który zrobił zdjęcie 4 pojazdów zaparkowanych przed rektoratem UŚ.
Jak dowiedzieliśmy się na Uniwersytecie Śląskim, tylko VIP-y są wpuszczane deptak.
„Plac przed rektoratem uczelni jest wykorzystywany jedynie okazjonalnie i bardzo krótkoterminowo jako miejsce postoju dla pojazdów gości odwiedzających uczelnię. Na co dzień przestrzeń ta jest deptakiem służącym wspólnocie akademickiej, możliwość podjazdu pojazdów jest okazjonalna i wykorzystana jedynie w przypadku gdy wymaga tego etykieta czy protokół” – poinformowała Małgorzata Poszwa, rzecznik UŚ.
W dniu postoju pojazdów na ul. Bankowej otwierano centrum kreatywności i coworkingu spinPLACE.
To nic nie zmienia, że otwierano coś tam ważnego, jak widać ma UŚ też jest rasa panów i rasa plebsu. Ale przykład poszedł z góry, chyba z Żoliborza?
Nie rozumiem tylko komentarza „Leniwe biurowy”.. ewidentnie odnosi się do pracowników biurowych, dla których to miejsce, równie jak dla studentów, jest tylko deptakiem. Parkują tam tylko VIPy czyli głównie władze Uczelni i inni ważniejsi od ważnych.