na zdjęciu widać pociąg Kolei Śląskich stojący na Dworcu Głównym w Katowicach
foto: Jacek Waszut-Wójkowski
Reklama

Przez pierwsze lata kolej na odcinku Katowice-Lotnisko Pyrzowice z przesiadką. Trwa rozstrzygnięcie przetargu o wartości przeszło 136 mln zł. Jedyną firmą, która zgłosiła się do realizacji zamówienia są Koleje Śląskie. Już wiadomo, że przez pierwszych kilka lat, będą spore utrudnienia z dojazdem pociągiem do lotniska w Pyrzowicach. 

Nowe połączenie ma ruszyć 10 grudnia tego roku i będzie obsługiwane do 14 grudnia 2030 roku. O ile Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego pozytywnie rozstrzygnie przetarg. 

Reklama

Jedynym oferentem są Koleje Śląskie, które złożyły ofertę o wartości przeszło 136 mln zł. Już wiadomo, że w razie pozytywnego rozstrzygnięcia przetargu, dojazd koleją na lotnisko w Pyrzowicach będzie utrudniony przez remonty na trasie. Obecnie już je odczuwają pasażerowie, a bedą bardziej. Infrastrukturę obsługuje PKP PLK, która jest odpowiedzialna za prace na torach. 

„Trasa miałaby dowozić podróżnych bezpośrednio na lotnisko w Pyrzowicach” – mówi Aldona Węgrzynowicz z Kolei Śląskich. Niestety przez utrudnienia nie będzie, chodzi o prace na trasie Będzin-Katowice.  „Jest tylko i wyłącznie na razie ruch jedno torowy, to też obawiamy się jednej rzeczy, że podróżni nie będą chętnie korzystać z tej trasy, ponieważ musieliby najpierw dojechać do Zawiercia, stamtąd mogliby skorzystać z transportu Kolei Śląskich do Pyrzowic” – mówi Aldona Węgrzynowic z Kolei Śląskich. 

Pasażerowie pociągiem ewentualnie będą musieli dojechać do Zawiercia, a następnie się przesiąść do pociągu, który jedzie w kierunku Pyrzowic. 

Utrudnienia mają potrwać około 2 lata. Pociąg Katowice-Pyrzowice docelowo ma poruszać się po linii nr 182, która obecnie remontuje PKP PLK kosztem przeszło 600 mln zł. 

Reklama

5 KOMENTARZE

  1. I tak oto „cała para poszła w gwizdek”. Kosztem kilkuset milionów wyremontowano linię kolejową z której pasażerowie nie będą korzystać. Na szczęście przyda się dla przewozów towarowych, ale to chyba za mało. Nie twierdzę, że nikt, ale ilu będzie chętnych do dojazdu do lotniska pociągiem, którego czas przejazdu nie będzie krótszy niż autobusem, a dłuższy niż samochodem. Konieczność przesiadki w Zawierciu przez te pierwsze dwa lata skutecznie zniechęci pasażerów, być może na zawsze do korzystania z tego połączenia. Były piękne plany, a wyszło jak zawsze. Oczywistością jest, że to lotnisko powinno mieć szybkie połączenie kolejowe z GOP jak też z regionem częstochowskim. Może przynajmniej dla tego drugiego linia ta spełni swoje zadanie jeśli uruchomiono by pociągi relacji Gliwice – Bytom – Tarnowskie G. – Zawiercie – Częstochowa. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem był projekt budowy nowej linii o znacznie krótszym przebiegu z czego zrezygnowano w efekcie protestów nielicznej grupki mieszkańców kilku miejscowości nieświadomych nawet faktu, że szybkie połączenie z Katowicami bardziej by im służyło niż szkodziło. Uważali zapewne, że wystarczą im własne samochody, może po wprowadzeniu „nowej polityki parkingowej” zmienią zdanie, ale mleko już się rozlało. Obawiam się, że jeśli przez te pierwsze dwa lata pociągi na tej trasie będą świecić pustkami, to mogą być bardzo szybko zawieszone, a w końcu całkiem zlikwidowane.

    • Całkowicie sie zgadzam, wyrzucone pieniądze. zamiast dobudować 3 km torów wzdłuż A1 i podejść od zachodu remontowano linię do Zawiercia, która jest dłuższa w sumie o około 12 km

  2. Typowe katowickie myslenie. A to, ze Zawiercie i Czestochowa beda mialy sprawne polaczenie do Pyrzowic oczywiscie jest bez znaczenia dla naszych przyjaciol ze Slaska.

  3. Pani Węgrzynowicz pewnie nie wie (albo nie chce wiedzieć), że z Katowic na lotnisko wcale nie trzeba jechać do Zawiercia, bo jest krótsza trasa przez Chorzów, Bytom i Tarnowskie Góry. Na razie – ze względu na trwający remont linii kolejowej nr 131- trzeba będzie jechać „pociągiem” Kolei Śląskich (na razie na gumowych kołach) albo autobusem linii M3 do Tarnowskich Gór i tam przesiąść się na normalny skład.

  4. To lotnisko jest wstydem dla Gornego Slaska. To lotnisko jest zywym przykladem jak dziadowsko wygladalo zarzadzanie w latach 90. Czego sie nie dotkna to spartola.

    1. System kontroli wjazdu na lotnisko. Zaraz po wprowadzeniu bylem swiadkiem jak osoba kierujaca ruchem musiala otworzyc bramy pod naporem wscieklych klientow.

    2. Malo miejsca na parking na ktory jest sie zmuszonym wjechac bo nie ma mozliwosci kiss&fly.

    3. Rozplanowanie objazdow jest skrajnie idiotyczne. Wyglada to jak ktos na chybil trafil wyznaczyl kierunki jazdy. Z tego powodu tworza sie korki a sam dojazd na lotnisko to koszmar.

    4. Malo toalet, ktore sa zwykle brudne.

    Natomiast lotnisko jest wybitne w prowadzeniu PR i wykupywaniu artykulow w katowickiej gazecie. To od wielu lat im sie udaje wybitnie.

    Szczescie mi sprzyja w ostatnich latach i korzystam tylko i wylacznie z krakowskich balic.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
16 + 6 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.