Kobieta w Katowicach zamiast wykroczenia wolała zarzuty karne. Teraz grozi je 10 lat więzienia. To przykład jak szybko można stosunkowo nieduże kłopoty zamienić na znacznie większe i to na własne życzenie. Przekonała się o tym kobieta, która jechała samochodem przez Rondo gen. Ziętka w Katowicach.
„Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego katowickiej komendy zatrzymali do kontroli przy Rondzie im. Gen. Jerzego Ziętka kierującą oplem. Kobieta w trakcie jazdy korzystała z telefonu komórkowego bez zestawu słuchawkowego, a także nie ułatwiła przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu” – wyjaśnia Agnieszka Żyłka z katowickiej policji. „W trakcie kontroli kierująca zaproponowała policjantom dwieście złotych łapówki za odstąpienie od czynności służbowych związanych z popełnionymi przez nią wykroczeniami. Tym samym dopuściła się przestępstwa korupcyjnego” – dodaje.
Kobieta przyznała się do zarzutów, zastosowano wobec niej poręczenie majątkowe wysokości tysiąca złotych.
Za wykroczenie została ukarana mandatem karnym w wysokości 500 złotych i nałożono 12 punktów karnych. Natomiast za przestępstwo korupcyjne podejrzanej grozi kara do 10 lat więzienia.