Katowie Airport. Mężczyzna chciał lecieć do Egiptu, ale powiedział, że ma granat w bagażu. Na wakacje nie poleciał, na nogi postawił służby. Ostatecznie został ukarany mandatem.
Zdarzenie miało miejsce w trakcie odprawy biletowo – bagażowej, podróżujący do Marsa Alam (Egipt).
„Obywatel Niemiec oznajmił, że w bagażu ma granat. Takie zachowanie na terenie lotniska nie może nigdy zostać zbagatelizowane przez służby. W związku z zaistniałą sytuacją funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych sprawdzili bagaż i obcokrajowca pod kątem przewozu materiałów niebezpiecznych” – informuje Łukasz Mitas ze Śląskiej Straży Granicznej. „Okazało się, że obywatel Niemiec wyjeżdżał na wakacje, był w dobrym nastroju i zażartował sobie mówiąc o granacie” – dodaje.
68-latek popełnił wykroczenie z mocy Ustawy Prawo Lotnicze, za co został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Oprócz tego odmówiono mu wstępu na pokład samolotu lecącego do Egiptu.