Urząd Miasta Katowice / fot. Ewa Waszut / InfoKatowice.pl
Reklama

„Nie każdy radny pracuje w spółce miejskiej i może pozwolić sobie na wychodzenie z pracy o dowolnej porze” – pisze do prezydenta Katowic, radny Dawid Durał (Polska 2050). Chodzi o przychodzenie do urzędu z pendrvem po potrzebne pliki, bo urzędnicy nie mogą ich udostępnić inaczej. Mają poblokowane strony. Rajca podkreśla, że taka sytuacja jest niepoważna. 

„Kilkukrotnie w ostatnim czasie potrzebowałem uzyskać różne dane z UM. Każdorazowo z uwagi na wielkość załącznika byłem proszony o przyjazd z pendrive, gdyż pracownicy mają poblokowane strony np. do przesyłania plików” – opisuje sytuacje radny Dawid Durał. „Po pierwsze komisje pomimo wielu próśb nie są transmitowane i nie ma możliwości udziału zdalnego, po drugie w czasach, w których wszystko drożeje, wydaje się niezasadne jeżdżenie do Urzędu celem zgrania niezbędnych do pracy radnego materiałów, nie mówiąc już o ekologii, po trzecie nie każdy radny pracuje w spółce miejskiej i może pozwolić sobie na wychodzenie z pracy o dowolnej porze, dowolnego dnia” – dodaje. 

Reklama

Radny wystąpił do prezydenta miasta, aby chociaż jedno stanowisko we wszystkich miejskich komórkach/wydziałach miało możliwość przesyłania większych plików. 

„Nadmienię, że jedna z komórek miejskich przyszykowała dla mnie materiał na płycie CD, gdzie same CD-romy ciężko jest dostać w sprzedaży, a osobiście zarówno w pracy jak i w domu nie posiadam sprzętu z CD-romem” – stwierdził radny Durał. 

Obecnie nie ma jeszcze oficjalnej odpowiedzi miasta na jego postulat. 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
24 − 23 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.