Radny pyta czy Miasto Katowice i spółki należące do gminy zatrudniają uchodźców. Z takim pytaniem do magistratu zwrócił się radny Dawid Durał z Polski 2050. Wiadomo, że w Katowicach zatrzymało się wiele osób uciekających przed wojną.
„Wielu prywatnych przedsiębiorców pozatrudniało uchodźców, proszę o informacje jak wygląda sprawa zatrudnienia uchodźców w spółkach miejskich, urzędzie i instytucjach/zakładach podległych miastu. Proszę o wskazanie nazwy zakładu/spółki/instytucji oraz liczby zatrudnionych osób z Ukrainy (chodzi tylko o uchodźców)” – stwierdził katowicki radny. „Praktycznie każda zaprzyjaźniona firma zatrudniła osobę z Ukrainy w różnych formach (zlecenie, dzieło, umowa o pracę), proszę więc o informację jak to wygląda z perspektywy miasta” – dodał.
Miasto nie przedstawiło jeszcze szczegółowych danych. Gdy pojawi się odpowiedź, to oczywiście o niej poinformujemy.
Zgodnie z danymi przygotowanymi na zlecenie Unii Metropolii Polskich do Katowic przyjechało 96 tys. uchodźców. Z czego niespełna 19 tys. to były dzieci. Miasto wydało około 11 tys. numerów PESEL, a do katowickich placówek edukacyjnych uczęszczało 2,5 tys. dzieci.
