Zamiast klubu nocnego prowadzili burdel. Herszta grupy zatrzymali na Katowice-Aiport. W sumie zatrzymano 5 osób, cztery w klubie nocnym, który był tak naprawdę agencją towarzyską. To efekt dwuletniego śledztwa, które prowadzili kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Wszyscy zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani.
„Śledczy ustalili, że jej członkowie prowadzili agencję towarzyską pod przykrywką jednego z zabrzańskich klubów nocnych. Po zebraniu materiału dowodowego, kryminalni przystąpili do realizacji śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Policjanci wkroczyli do kierowanego przez sprawców klubu nocnego w Zabrzu oraz ich mieszkań, m.in. w Tarnowskich Górach, zatrzymując 39-latka kierującego grupą oraz jej trzech członków w wieku od 32 do 50 lat – mieszkańców województwa śląskiego. Śledczy ustalili, że drugi z członków ścisłego kierownictwa grupy – 49-letni mieszkaniec województwa śląskiego, przebywa na zagranicznym urlopie” – informuje Aleksandra Nowara ze śląskiej policji. „Gdy po kilku dniach przyleciał na lotnisko w Pyrzowicach, trafił prosto w ręce czekających tam już na niego śląskich kryminalnych” – dodaje.

Zatrzymanym śledczy przedstawili zarzuty czerpania korzyści majątkowych z cudzego nierządu, z czego to uczynili sobie stałe źródło dochodu oraz kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, za co może im grozić kara nawet do 10 lat więzienia.
Na poczet przyszłych kar zabezpieczono pieniądze ujawnione w trakcie przeszukania – to kilkanaście tysięcy złotych.
to jest jakaś różnica między burdelem, a nocnym klubem z paniami? Ktoś coś wie? Zatrudnienie jest na umowę burdelową, czy jak? Przecież takie kluby są na każdym kroku, ludzie tam fortuny zostawiają i wszystko działa na legalu…
I jak to możliwe, że śledztwo trwało 2 lata? Ile razy tajny agent katowickiej policji musiał skorzystać z usług nierządnic, żeby było pewne, że to burdel?