foto: GKS Katowice
Reklama

GieKSa zagrała bardzo słaby mecz i zasłużenie przegrała na Bukowej z ostatnim w tabeli Górnikiem Polkowice.

Początek spotkania to przewaga GieKSy,  która już w 6 min. mogła wyjść na prowadzenie, ale strzał Figla pewnie obronił Szymański. Od 10 min. niespodziewanie to goście zaczęli przeważać. Sygnał do ataku dał bardzo aktywny Hefez, który potężnie strzelił na katowicką bramkę, ale Kudła popisał się udaną interwencją. W 21 min., po strzale Purzyckiego, golkiper gospodarzy był jednak bez szans i polkowiczanie otworzyli wynik pojedynku. Jeśli ktoś myślał, że stracona bramka obudzi Trójkolorowych, to srodze się zawiódł. To Górnik nadal atakował i kilka razy był blisko podwyższenia prowadzenia. Zwłaszcza w 27 min., w wyniku opieszałości obrońców, GieKSa mogła mówić o sporym szczęściu, kiedy Sobków trafił głową w poprzeczkę. GKS w pierwszej połowie grał słabo i miał wielkie trudności w przedarciu się pod pole karne rywala. Pomimo tego w 38 min. powinno być 1:1. Wyśmienitą okazję zmarnował jednak Błąd, który z kilku metrów trafił w stojącego w bramce obrońcę. Po 45 minutach katowiczanie w pełni zasłużenie przegrywali więc z Górnikiem 0:1.

Reklama

W drugiej odsłonie podopieczni trenera Jacka Góraka próbowali odrobić straty, ale dobrze ustawieni przyjezdni skutecznie rozbijali ich ataki. Górnik rzadko zapuszczał się pod pole karne GieKSy, ale w 81 min. w zupełnie niegroźnej sytuacji Janiszewski sfaulował rywala i sędzia podyktował jedenastkę. Dawid Kudła, który był dzisiaj jedynym zawodnikiem Trójkolorowych, do którego nie można mieć pretensji, obronił strzał Piątkowskiego, a kilkadziesiąt sekund później katowiczanie w końcu skutecznie zaatakowali i doprowadzili do wyrównania po strzale głową Woźniaka. Na tym jednak emocje się nie skończyły. W 87 min. powinno być 2:1 dla gości, lecz rewelacyjną interwencją popisał się ponownie Kudła. Trzy minuty później golkiper GieKSy był już jednak bez szans, a zwycięsko bramkę dla polkowiczan zdobył Szuszkiewicz, wykorzystując fatalne zachowanie Wojciechowskiego. Tym samym katowiczanie w pełni zasłużenie, w fatalnym stylu przegrali z zajmującym dotąd ostatnią pozycję w tabeli Górnikiem 1:2.

GKS Katowice – Górnik Polkowice 1:2 (0:1)

Bramki: Woźniak – Purzycki, Szuszkiewicz

GKS Katowice: Kudła – Woźniak, Jędrych, Janiszewski, Sadowski, Rogala (46. Wojciechowski) – Błąd (80. Sanocki), Repka (71. Stromecki), Figiel, Szymczak (58. Szwedzik) – Roginić (58. Kozłowski).

Górnik Polkowice: Szymański – Ratajczak, Hafez (76. Baranowski), Radziemski (87. Opałacz), Purzycki, Sobków (60. Szuszkiewicz), Fryzowicz, Makuch, Piątkowski, Kozubal, Bojdys.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Solve : *
10 + 4 =


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.