W Katowicach najczęściej kradną Audi, VW i BMW. Zdarzają się też fikcyjne kradzieże w celu wyłudzenia odszkodowania. Takich w ubiegłym roku było 11. W Katowicach też pracują nad sprawę grupy, która w ciągu kilku lat ukradła ponad 500 pojazdów.
W 2017 wszczęto 234 postępowania w sprawie kradzieży samochodów na terenie Katowic. Rok później 155. W 2019 było to 122, a w 2020 84. W 2021 wszczęto 88 postępowań.
Wykrycie w ubiegłym roku kształtowało się na poziomie 55 procent. W 2020 było to 76 procent. W 2021 roku funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową KMP w Katowicach odzyskali pojazdy o łącznej wartości przekraczającej milion złotych.
„W przypadku 11 zgłoszonych kradzieży, wnikliwie prowadzone czynności pozwoliły na ustalenie, że do kradzieży tych nie doszło, a ich zgłoszenie miało na celu wyłudzenie odszkodowań z tytułu polisy AC i tym samym pociągniecie do odpowiedzialności karnej osób zgłaszających fakt fikcyjnej kradzieży” – czytamy w raporcie przygotowanym przez katowicką policję.
Ciekawostką jest, że w Wydziale do Walki z Przestępczością Samochodową KMP w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach prowadzone jest wielowątkowe postępowanie przeciwko 20 osobom, które w okresie od 2012 do 2019 roku dokonały ponad 500 kradzieży i paserstw pojazdów na terenie województwa śląskiego oraz kujawsko-pomorskiego.
„Postępowanie ma charakter rozwojowy i planowane są dalsze zatrzymania innych osób związanych z tym procederem” – podkreślają śledczy.